Problemy kadrowe wymusiły na tanich liniach lotniczych RyanAir odwołanie części lotów, w tym również z Polski. Jeżeli chodzi o Port Lotniczy Bydgoszcz to perturbacji wewnątrz RyanAir nie odczuliśmy. Brytyjskie media obawiają się jednak, że wkrótce może dojść nawet do strajku generalnego.
O możliwych problemach irlandzkiego RyanAir pisze dość popularna w Wielkiej Brytanii gazeta ,,The Telegraph”. Gazeta przewiduje, że po ostatnich zdarzeniach pracownicy linii lotniczej poważnie rozważają strajk generalny. Niezadowoleni z warunków pracy są piloci oraz stewardesy. Część personelu może przejść do konkurencji.
RyanAir dziennikarzy ,,The Telegraph” informuje, że pracownicy mają zapewnione bardzo dobre warunki. Nie mniej jednak widmo strajku według brytyjskiej gazety jest realne. Strony mają podjąć negocjacje, zanim zapadnie decyzja o jakichkolwiek działaniach protestacyjnych. Ostatnie tygodnie pokazały bardzo dobrze jak problemy kadrowe mogą sparaliżować skutecznie loty.
Z punktu widzenia Portu Lotniczego Bydgoszcz RyanAir jest wręcz strategicznym partnerem, bowiem przewozi większość latających z Bydgoszczy pasażerów. Marszałek województwa Piotr Całbecki pytany przez radnego Andrzeja Walkowiaka o spadek liczby pasażerów bydgoskiego lotniska (od stycznia do sierpnia w stosunku do analogicznego okresu roku 2016 ubyło ponad 15 tys. podróżnych), za główną przyczynę tego stanu rzeczy wymienił zawieszenie części połączeń RyanAir. Przyznając w pewnym sensie uzależnienie od kondycji irlandzkiego, taniego przewoźnika lotniczego.
