Czy nowy sezon przyniesie większą liczbę jarmarków?



Fot: Bartosz Bieliński

Wiosna jeszcze nie dała nam się zbytnio w tym roku poznać, ale sezon turystyczny powoli się już rozkręca. Niestety nie możemy się spodziewać, iż w tym roku widocznie przybędzie jarmarków na bydgoskiej starówce. Nadal obowiązują bowiem opłaty, które zniechęcają do różnego rodzaju inwencji komercyjnych. Na dodatek od tego roku pojawiają się dodatkowe koszty.

Temat jarmarków uważamy za ważny, bowiem mogą one mieć decydujący wpływ na ożywienie bydgoskiej starówki. Pytanie jak ją ożywić? – zadawane jest natomiast co roku. Cały czas nie udało się jednak odnaleźć na nie konkretnej odpowiedzi.

 

Pytany na ostatniej konferencji prasowej prezes ByLOT Karol Słowiński o koszty organizacji jarmarków przyznał z ubolewaniem – Nadal płacimy za powierzchnię komercyjną ok. 10 zł za metr kwadratowy.

 

Dla porównania w Warszawie stawka za powierzchnię komercyjną wynosi 3 zł od metra kwadratowego. Bydgoszcz jest za to życzliwa dla przedsięwzięć niekomercyjnych, w przypadku, których opłata za całą powierzchnię może wynieść tylko kilka złotych. Jednak to inicjatywy komercyjne przyciągają najsilniej na starówkę. ByLOT przyznaje wprost, iż jarmarki organizuje głównie dzięki dotacji z Urzędu Miasta. Pieniądze te pozwalają bowiem refundować wystawcą część kosztów związanych z zajęciem przestrzeni publicznej. Podmioty, które nie uzyskają dotacji miejskiej, znajdują się zatem na dość trudnej tradycji, co przekłada się na małą liczbę jarmarków. W ubiegłym roku nie udało się nawet zorganizować grudniowego jarmarków, który odbywał się w latach wcześniejszych.

 

Wysokość opłat mogliby zmniejszyć radni. Część z nich spotykając się ze środowiskami obywatelskimi wyrażało zainteresowanie potrzebą rozwiązania problemu. Niestety do tej pory nie przełożyło się to na konkretne działania.

 

Nie pomaga rosnąca liczba biegów ulicznych

Od tego roku organizując jarmark w centrum Bydgoszczy trzeba się spodziewać dodatkowych kosztów. Każdy organizator imprezy zobowiązany jest do opracowania planu zmiany organizacji ruchu. Do tej pory pomagał w tym Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, choć jego pracownicy nie mieli takiego obowiązku. Od pewnego okresu zauważalny jest wzrost różnego rodzaju imprez biegowych, które wymagają opracowania dość rozbudowanych planów zmiany organizacji ruchu, co sprawia, iż ZDMiKP się po prostu nie wyrabia i nie jest wstanie pomagać w opracowywaniu tego typu planów. ByLOT szacuje, że koszt zmiany organizacji ruchu na Obywatelskie Obchody Święta Niepodległości 11 listopada wynieść może nawet kilka tysięcy złotych.