W trakcie posiedzenia sejmowej Komisji Infrastruktury, dyrektor departamentu infrastruktury w NIK, Tomasz Emiljan, mówił o kontrolach jakie przeprowadzono na poziomie sejmiku województwa. Główny zarzut do samorządowców dotyczy problemów z organizacją przewozów na stykach województw. W tej materii być może bardziej zaangażuje się administracja rządowa.
Wyniki kontroli na razie nie zostały opublikowane. Temat na komisji referował zaś dyrektor Tomasz Emiljan z NIK. Izba oceniła funkcjonowanie kolei w regionach z uznaniem, doceniając chociażby rosnącą satysfakcję pasażerów.
Była jednak mowa również o uchybienia. Dotyczą one przede wszystkim styków województw. Organizatorem przewozów regionalnych na terenie województw są Urzędy Marszałkowskie. W przypadku, gdy pociąg przekracza granice województw, konieczne jest nawiązanie pomiedzy marszałkami porozumienia, co bywa problemowe. Poseł Aleksander Mrówczyński z PiS wskazał, iż o ile pomiędzy Chojnicami (pomorskie) i Tucholą (kujawsko-pomorskie) funkcjonuje sześć par pociągów, to już z Chojnic do Nakła nad Notecią wszystkie pociągi zostały zlikwidowane.
Według Leszka Miętka ze Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych ćwiartowanie przewozów na regiony generuje dodatkowe koszty. Dodatkowo jest niedogodne dla pasażerów, bowiem przestały jeździć pociągi osobowe, które łączą np. trzy województwa.
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa zapowiada natomiast pracę nad przepisami, które mają problem przewozów między województwami unormować.
NIK właściwie wszystkim marszałkom zarzuca również brak kontroli nad stanem technicznym taboru kolejowego. W praktyce brak presji na przewoźnikach realizujących przewozy na zlecenie województw skutkuje, iż w ruchu obecny jest tabor przestarzały.