Wczoraj Rada Miasta Bydgoszczy głosami koalicji PO – SLD Lewica Razem przyjęła tzw. Kartę Samorządności. Przeciwko byli radni PiS których zdaniem to działanie polityczne. Znacznie bardziej wyraziście w tej sprawie wypowiada się już radny wojewódzki Andrzej Walkowiak z Polski Razem Jarosława Gowina, który wprost mówi o potrzebie dużych reform na szczeblu samorządu wojewódzkiego.
Zdaniem radnego Andrzeja Walkowiaka w interesie Bydgoszczy nie jest obrona kompetencji marszałka województwa, stąd też negatywnie ocenia decyzję bydgoskich radnych.
– Przyjęcie Karty Samorządności przez Radę Miasta Bydgoszczy, której zapisy są również oczekiwaniem nie podejmowania żadnych reform w samorządzie w mojej opinii. Było błędem Prezydent Bruski wprost stawał w obronie kompetencji marszałków województw, choć szczególnie na szczeblu wojewódzkim potrzebne są reformy. Jak mądrze wskazał jeden z radnych, Karta Samorządności w żaden sposób nie odwołuje się do organów stanowiących, w tym sejmików. Dzisiaj radni wojewódzcy nie mają natomiast żadnego wpływu na wydatkowanie funduszy unijnych, o tym jakie linie kolejowe zostaną wyremontowane z Regionalnego Programu Operacyjnego tylko łaskawie sejmik został przez marszałka poinformowany – ocenia radny Walkowiak – Nieprawdą są natomiast stawiane rządowi Beaty Szydło zarzuty, iż dąży do centralizacji władzy. Dlatego też podczas zjazdu samorządowców wojewódzkich, który odbył się przed tygodniem w Łodzi, jako radni Zjednoczonej Prawicy przyjęliśmy swoje stanowisko, w którym wskazujemy potrzebę zachowania właściwych proporcji pomiędzy władzą rządową i samorządową, ale również, co jest bardzo ważne, podkreślamy potrzebę przeprowadzenia reform.
– Ubolewam, że bydgoscy radni stanęli w obronie systemu samorządowego, który na szczeblu wojewódzkim jest dla Bydgoszczy bardzo niekorzystny – kwituje radny wojewódzki.