Nieujęcie drogi ekspresowej S-10 w limicie finansowym to nie jedyna zła informacja dla naszego regionu związana z aktualizacją Krajowego Programu Budowy Dróg Krajowych z perspektywą do 2025 roku. W tym dokumencie nie ujęto bowiem w ogóle realizacji wschodnich odcinków drogi ekspresowej S-5, których realizacja zostanie przesunięta na nieokreśloną perspektywę.
Zmiany przyjęte przez Radę Ministrów w dużej mierze zakładają zwiększenie nakładów inwestycyjnych we wschodniej części Polski. Priorytetem ma być Via Carpatia, korytarz łączący granice ze Słowacją z Litwą (przebiegać będzie jako droga ekspresowa w bliskiej odległości Rzeszowa, Lublina i Białegostoku). Via Carpatia docelowo łączyć będzie: Litwę, Polskę, Słowację, Węgry, Rumunie, Bułgarię z Grecją, a w przyszłości nawet z Turcją.
Komunikacja naszego regionu ze wschodnią częścią kraju szybko raczej się jednak nie poprawi, bowiem z listy planowanych inwestycji ściągnięty został całkowicie odcinek drogi ekspresowej S-5 Nowe Marzy – Ostróda. W Ostródzie rozpocznie się droga S-51 łącząca to miasto z Olsztynem (znalazła się na liście zadań w ramach puli 135 mld zł). Na liście rezerwowej znajduje się z kolei odcinek Olsztyn – Suwałki drogi S-16. Realizacja tych trzech inwestycji utworzyłaby dogodne połączenie województwa kujawsko-pomorskiego z Via Carpatią. Tak jak jednak wspomniałem, odcinek Grudziądz – Ostróda na razie nie znajduje się w ogóle w Krajowym Programie Budowy Dróg Krajowych.
Z decyzją rządowych planistów można by polemizować, bowiem jak pokazują różnego rodzaju badania , są to ważne odcinki dla ruchu tranzytowego. Największe natężenie tranzytu drogowego przez Polskę ma miejsce pomiędzy przejściami granicznymi w Świecku (województwo lubuskie) i Budzisko (granica z Litwą). Najkrótsza droga pomiędzy tymi przejściami wiedzie przez województwo kujawsko-pomorskie.