Złotowski: Oczekuje, że władze francuskie w końcu zaprowadzą bezpieczeństwo dla kierowców



Kadr z YouTube

We wtorek rano we francuskim Calais doszło do śmiertelnego wypadku z udziałem samochodu zarejestrowanego w Polsce. Trwa ustalanie tożsamości kierowcy, którzy zginął na miejscu. Przyczyną zdarzenia była zbudowana przez nielegalnych imigrantów na autostradzie barykada. W ten sposób chcieli oni przedostać się do Wielkiej Brytanii.

Problem w Calais występował od wielu lat – osoby chcące się nielegalnie przedostać na wyspy brytyjskie, powodując zagrożenie dla kierowców ciężarów, w tym również wielu Polaków, wdzierali się na ich naczepy. Stanowczej reakcji w tej sprawie oczekiwał m.in. europoseł z województwa kujawsko-pomorskiego Kosma Złotowski. Ostatecznie władze francuskie zlikwidowali nielegalne obozowisko w Calais, które dorobiło się nazwy ,,Dżungli”.

 

– Wydawało się, że władze francuskie problem rozwiązały. Ewidentnie widać, że problem cały czas powraca, w tym wypadku stało się to w dość drastycznym wydaniu, bo mamy wypadek śmiertelny – komentuje w rozmowie z portalem Magyar24.pl europoseł Kosma Złotowski, wtorkowe wydarzenia. Osoby pochodzące z Erytrei zbudowali nad ranem blokadę na drodze A16. Doszło do zderzenia się samochodów, w wyniku którego w ogniu stanął Renault Master zarejestrowany w Polsce. Kierowca będący ofiarą śmiertelną tego zdarzenia mógł być Polakiem.

 

– Oczekuje, że władze francuskie w końcu zaprowadzą bezpieczeństwo dla kierowców – dodaje Złotowski.

 

Francuska policja zatrzymała dziewięć osób wywodzących się z Erytrei.