Bydgoscy radni chcą rozbudowy Opery i Filharmonii, ale nie kota w worku



Fot: Paweł Zielke

Fot: Paweł Zielke

W poniedziałek 19 marca Sejmik Województwa zdecyduje o powołaniu spółki Inwestycje Regionalne, której celem byłaby rozbudowa Filharmonii Pomorskiej i Opery Nova, nie jest powiedziane, że będą to jednak jedyne inwestycje tej spółki. Spółka inwestowałaby na kredyt.

Na pierwszy rzut oka wydawać może się, że inicjatywa powołania spółki powinna cieszyć bydgoskich radnych, którzy rozbudowę obu instytucji kultury popierają ponad podziałami politycznymi. Problem jednak tkwi już w szczegółach.

 

– Czuje się postawionym przez Zarząd Województwa pod ścianą, bo Zarząd doskonale zdaje sobie jak zależy radnym z Bydgoszczy na rozbudowie Filharmonii Pomorskiej i Opery Nova – mówi nam radny Roman Jasiakiewicz, który zastanawia się jak zagłosować – Czuję się trochę jak Kmicic z księciem Radziwiłłem, bo głosować przeciw nie ma jak, natomiast z niesmakiem patrzę na zapisy paragrafu 2 tej uchwały.

 

Uchwała zakłada bowiem danie Zarządowi Województwa, który będzie obsadzał zarząd spółki, dowolność w kreowaniu polityki inwestycyjnej spółki, bez nadzoru Sejmiku Województwa. Warto przypomnieć, że w tym roku inna spółka Kujawsko-Pomorskie Inwestycje Medyczne planuje wydać ponad 300 mln zł w inwestycje w szpitalach, ale zarówno opinia publiczna, jak radni wojewódzcy nie wiedzą nawet ile pieniędzy trafi do poszczególnych szpitali.

 

Radny Jasiakiewicz proponuje poprawkę, która zmienić ma zapisy paragrafu 2 w taki sposób, aby ramy działalności spółki wyznaczał w swoich uchwałach Sejmik Województwa. Przeciwko powołaniu spółki głosować chce natomiast radny Andrzej Walkowiak, który również ma obawę, że spółka będzie zadłużać województwa bez kontroli – To chory mechanizm pozwalający zarówno na ukrywanie faktycznego zadłużenia naszego województwa oraz na dystrybucję publicznych środków bez publicznej (sejmikowej) kontroli. W uzasadnieniu wspomina się, wprawdzie że spółka ma realizować inwestycje w bydgoskiej operze i filharmonii, ale to moim zdaniem tylko „przykrywka” dla realizacji ewentualnych innych przedsięwzięć.