Bydgoszcz wystąpi o reparacje wojenne? Wniosek radnego Dzakanowskiego

Pod koniec grudnia radny niezrzeszony Bogdan Dzakanowski wystąpił na sesji Rady Miasta Bydgoszczy z zapytaniem, czy prezydent miasta rozpoczął szacowanie wojennych zniszczeń, jakie powstały w trakcie II wojny światowej. O możliwości ubiegania się Polski o reparacje od Republiki Federalnej Niemiec mówią już od kilku miesięcy politycy Prawa i Sprawiedliwości.

Co na to prezydent Bydgoszczy? Udzielający w imieniu prezydenta odpowiedzi, sekretarz Miasta Edward Dobrowolski poinformował – Przedmiotową kwestią zajmuje się powołany 29 września 2017 r. ,,Parlamentarny Zespół ds. Oszacowania Wysokości Szkód Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w Trakcie II Wojny Światowej”. Zgodnie z pkt. § 1 ust. 2 Regulaminu wyżej wspomnianego Zespołu, cyt.: ,,Zespół tworzą posłowie i senatorowie Rzeczypospolitej Polskiej, którzy wyrazili akces do pracy w Zespole i stanowią niepolityczną grupę, zainteresowaną obiektywnym oszacowaniem wysokości szkód poniesionych przez Polskę.

 

Dalej Dobrowolski informuje, iż mając na uwadze te zapisy, Miasto Bydgoszcz nie przystąpiło do tego zespołu. Na czele zespołu stoi poseł Arkadiusz Mularczyk. Formalnie od września nie zebrał się on jednak ani razu.

 

W trakcie II wojny światowej Niemcy wymordowali wielu polskich bydgoszczan, a także ludność żydowską. NIemiecka administracja doprowadziła do zburzenia kościoła w zachodzniej pierzei Starego Rynku, w trakcie walk doszło również do zniszczenia Teatru Miejskiego. Okupanci zniszczyli również kilka pomników, które przypominały im o zwycięskim Powstaniu Wielkopolskim – tj. pomnik Chrystusa Zbawiciela przy ulicy Seminaryjnej (zrekonstruowany w 2010 roku), pomnik Henryka Sienkiewicza (zrekonstruowany ale w znacznie innej formie) oraz potrzebując surowca na potrzeby zbrojeniowe również fontannę ,,Potop” (zrekonstruowaną w ostatnich latach).