W środę na sesji Rady Miasta Bydgoszczy, radni zdecydują czy od marca będą obowiązywały dwa nowe bilety: Bilet Uczniowski i Bilet Malucha, które pozwolą posiadaczom na korzystanie z komunikacji miejskiej za 10 zł miesięcznie. Radni są podzieleni już jednak w kwestii, czy bilet ten powinien obejmować mieszkańców spoza Bydgoszczy.
Z biletu za 10 zł będą mogli skorzystać dzieci w wieku od 4 lat do czasu podjęcia nauki (Bilet Malucha) oraz później uczniowie szkół podstawowych. Do korzystania z tego biletu będą jednak upoważnieni tylko mieszkańcy Bydgoszczy, czyli dzieci których rodzice płacą podatki w Bydgoszczy. Prezydent Rafał Bruski nie wykluczył możliwości poszerzenia taryfy o gminy sąsiednie, ale warunkiem byłoby partycypowanie tych samorządów w kosztach funkcjonowania komunikacji miejskiej. Obecnie niezależnie od miejsca zamieszkania za bilety płacą wszyscy tyle samo, komunikacja jest jednak dotowana z budżetu miasta, czyli praktycznie bydgoszczanie płacą poprzez swoje podatki więcej.
Dzisiaj sprawą zajmowała się Komisja Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska, na której przewodniczący klubu radnych PiS Mirosław Jamroży zaproponował, aby taryfa obejmowała również dzieci spoza Bydgoszczy. Wniosek ten został uznany przez Komisję. Jak wyjaśniają radni PiS-u popierający to rozwiązanie, nie chcą oni dopuścić do sytuacji, gdy część dzieci poczuje się gorsza, tylko z tego powodu, że mieszka poza Bydgoszczą.
– Jeżeli gminy się dołożą to proszę bardzo. Nie widzę możliwości, abyśmy komukolwiek coś fundowali. Są to koszty, które pokrywać będą mieszkańcy Bydgoszczy, więc poszerzenie tej ulgi wymagałoby partnerskiego podejścia również naszych sąsiadów – sprzeciwia się stanowczo takiemu rozwiązaniu radny Jakub Mikołajczak z PO.
Ostateczną decyzję radni podejmą w środę podczas obrad sesji Rady Miasta Bydgoszczy.