Mieszkańcy chcą walczyć o ulicę dr Piechockiego



Z albumu Ewy Piechockiej

Doktor Jan Piechocki przez lata pracował dla Bydgoszczy, był również działaczem Stronnictwa Demokratycznego, w ramach wdzięczności społecznej jego imieniem nazwano jedną z ulic w Fordonie. Kilka miesięcy temu uznano, że tego patrona powinna objąć dekomunizacja, dlatego wojewoda ustanowił nowego patrona – Zbigniewa Raszewskiego. Protestują mieszkańcy ulicy, pomóc próbuje również prezydent Bruski.

Ulica dr Piechockiego na Przylesiu została ustanowiona już po upadku komunizmu. Piechocki w przedwojennej Bydgoszczy był aktywnym działaczem społecznym. Po wejściu Niemców był bliski skazania na karę śmierci. Po wojnie uczestniczył w odbudowie bydgoskiego szkolnictwa. Zarzuca mu się jednak działalność w samorządzie – Miejskiej Radzie Narodowej oraz Wojewódzkiej Radzie Narodowej oraz Ruchu Obrony Pokoju.

 

Zdaniem syna prof. dr hab. Andrzeja Piechockiego, jego ojciec nie był komunistą, a we wspomnianych ciałach działał na rzecz Bydgoszczy. Nie promował żadnej ideologii.

 

Uchwałę przywracającą patronat Piechockiego przygotował prezydent Rafał Bruski. Wystąpił jednocześnie do wojewody i Instytutu Pamięci Narodowej o zgodę na przyjęcie takiego projektu przez Radę Miasta Bydgoszczy. W przypadku negatywnej opinii wojewody i IPN, ustawa dekomunizacyjna szybko przywróconą nazwę ulicy, wyrzuciłaby z obiegu prawnego.