Prace nad planem zagospodarowania województwa kujawsko-pomorskiego były przez całą kadencję krytykowane przez bydgoskich radnych wojewódzkich, za sprawą wyrazistych zapisów zakładających utworzenie metropolii bydgosko-toruńskiej. Taka wizja nie jest akceptowana przez bydgoski samorząd, na siłę próbuje się ją jednak zapisać w kolejnym dokumencie strategicznym.
W poniedziałek sejmik zbierze się w kadencji 2014-2018 po raz ostatni. Zarząd Województwa najwidoczniej chce plan zagospodarowania przestrzennego uchwalić jeszcze w tej kadencji, stąd też w porządku obrad znalazł się ten punkt.
Sprawa już doprowadziła do małego podziału na listach wyborczych Koalicji Obywatelski. Startujący z drugiego miejsca radny Roman Jasiakiewicz, nie krył słów krytyki pod adresem lidera listy Zbigniewa Ostrowskiego, po czwartkowym posiedzeniu Komisji Polityki Regionalnej i Infrastruktury – Nie przeszkadzał wicemarszałkowi z Bydgoszczy zapis uchwały o duopolu i wspólnym obszarze funkcjonalnym Bydgoszcz- Toruń, choć to dla Bydgoszczy wybitnie szkodliwe – komentuje radny Jasiakiewicz – Koncepcja ta burzy aspiracje Bydgoszczy i okolicznych gmin do samodzielnego obszaru funkcjonalnego.
Jasiakiewicz przekonał komisję, aby wnieść o zniesienie punktu z porządku obrad. O tym jednak decyzja zapadnie w poniedziałek.
– Apeluje, aby tak ważnych decyzji nie podejmować przed wyborami. Mieszkańcy przy urnach będą decydować jaką wizję województwa będą oczekiwać od radnych nowej kadencji. Oczywiście jestem za tym, aby z wszelkich dokumentów strategicznych raz na zawsze pousuwać zapisy o dwumieście – komentuje Paulina Wenderlich, kandydatka PiS do sejmiku z Bydgoszczy.