W piątek około trzech tysięcy Węgrów protestowało przed Pałacem Prezydenckim, wyrażając niezadowolenie wobec polityki prowadzonej przez prezydenta János Adera, ale też po części rządu Victora Orbana. Węgrom nie podobają się ostatnie zmiany w prawie pracy, które zyskały już przydomek ,,ustawy niewolniczej”.
Podpisana przez prezydenta Adera ustawa umożliwia podniesienie maksymalnej liczby nadgodzin, co uderzać ma bezpośrednio w pracowników. Była to kolejna akcja protestacyjna opozycji w ostatnim czasie. W protestach uczestniczy niemal cała opozycja – obecni są przedstawiciele prawicowego Jobbiku, ale również partie lewicowe i socjalistyczne.
Wszystko wskazuje na to, że na tym protesty w Budapeszie się nie zakończą.