A więc jednak przetarg na przewozy pasażerskie



A więc jednak przetarg na przewozy pasażerskie

Kilka miesięcy temu wrzawa się zrobiła w związku z planem Zarządu Województwa rozpisać przetarg na obsługę połączeń regionalnych w kujawsko-pomorskim przez aż 15 lat, choć Zarząd mógłby świadczenie tej usługi powierzyć (będzie to możliwe zgodnie z prawem unijnym po raz ostatni) Przewozom Regionalnym. Po zainteresowaniu się opinii publicznej marszałek dał do zrozumienia, że o przetargu nie przesądzono. Dzisiaj mówił już jednak zdecydowanie o przetargu.

 

Sprawa jest z tego powodu ważna, że kilka lat temu spółka Przewozy Regionalne została znacjonalizowana, program restrukturyzacyjny zakładał, że część województw (niektóre województwa powołały swoje spółki kolejowe) będą powierzanie PR przewozy na kluczowych szlakach.

 

Gdy w lutym radny Michał Krzemkowski wyraził niepokój, że może się zdarzyć po przetargu tak, że wszystkie linie przejmie niemiecki przewoźnik Arriva, wówczas marszałek Piotr Całbecki poinformował, że decyzja o przetargu ostatecznie nie zapadła, a uchwałę o przetargu podjęto aby wzmocnić pozycję negocjacyjną Samorządu Województwa w rozmowie Przewozami Regionalnymi.

 

Dzisiaj Krzemkowski ponownie zapytał o możliwość powierzenia przewozów, marszałek mówił, że będzie przetarg. Co oznacza, że województwo z możliwości powierzenia przewozów nie skorzysta.

 

Obecne umowy Przewozów Regionalnych (linie posiadające elektryfikacje) oraz Arrivy (linie bez elektryfikacji) obowiązują do 13 grudnia 2020 roku. Przetarg, który będzie rozpisany ureguluje funkcjonowanie przewozów po tej dacie, najprawdopodobniej przez kolejne 15 lat.