Duże ryzyko wystąpienia wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF) w naszym województwie



Istnieje bardzo duże ryzyko wystąpienia ogniska zakażenia ASF w naszym województwie, co wiązać może się z dużymi stratami, bowiem unijne przepisy sanitarne wymagają wybicia całych stad zwierząt hodowlanych. Mięso z regionów, w których stwierdzono ogniska ASF, nie jest natomiast zbyt chętnie kupowane przez producentów żywności.

 

Pierwszy przypadek ASF w Polsce pojawił się w 2014 roku, do tej pory stwierdzano jednak ogniska zachorowań na wirusa w województwa przy granicy wschodniej Polski. Ostatnio stwierdzono przypadki również w województwie wielkopolskim i lubuskim, przez co wzrosło zagrożenie pojawiania się ASF również w naszym województwie, które jest drugim co do wielkości producentem wieprzowiny w kraju. W poniedziałek w Urzędzie Wojewódzkim odbyła się narada robocza służb.

 

– W województwie kujawsko-pomorskim od dwóch lat podejmujemy szereg działań, które mają odsunąć tą chorobę od naszego regionu. Do tej pory się to udawało, niestety przypadki w województwie wielkopolskim spowodowały, że jesteśmy otoczeni z dwóch stron – wyjaśnia wojewoda Mikołaj Bogdanowicz. Wśród podejmowanych do tej pory działań profilaktycznych był odstrzał dzików, zwierząt przenoszących wirus ASF.

 

 

Dzisiejsza narada służyła przygotowaniu się służb państwowych na wypadek wystąpienia ASF w kujawsko-pomorskim, aby przez adekwatną reakcję ograniczyć skutki negatywne dla rolnictwa, czyli pośrednio też gospodarki regionu. W spotkaniu uczestniczył dr Józef Białowąs, który jest członkiem zespołu ds. ASF Głównego Lekarza Weterynarii, od 2014 roku zajmujący się przypadkami zachorowań zwierząt hodowlanych na ASF. Jak ocenił, zagrożenie wystąpienia wirusa w naszym województwie jest dość wysokie.

 

[iframe width=”419″ height=”236″ src=”https://www.youtube.com/embed/hak2JQmjQ48″ frameborder=”0″ allow=”accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture” allowfullscreen ]