Jest to pytanie bardziej teoretyczne, ale taki wątek pojawił się chociażby na Komisji Kultury Fizycznej i Sportu Rady Miasta Bydgoszczy. Do sprawy musiał się odnieść też prezydent.
Na jednym z posiedzeń wspomnianej komisji z takim wnioskiem miał wystąpić były juz prezes Łuczniki Bydgoszcz (spółka prowadząca siatkarskiego Chemika) Janusz Zacniewski. Jak dowiadujemy się z interpelacji radnej Agnieszki Bąk Zacniewski miał zasugerować, aby w ramach realizowanych przez miasto przetargów, w warunkach zamówienia przyznawać dodatkowe punkty za sponsorowanie przez firmę rozwoju kulturalno-sportowego Bydgoszczy. Radna zapytała, czy istnieje ku temu prawna możliwość oraz poparła taki kierunek działania.
Do sprawy odniósł się sekretarz miasta Edward Dobrowolski, który w imieniu prezydenta dość sceptycznie ocenił pomysł, w którego opinii ustawa nie przewiduje na stosowanie aspektu związanego ze wspieraniem kultury i sportu – Zastosowanie kryterium oceny ofert z przedmiotem zamówienia powinno przełożyć się na korzyść po stronie zamawiającego w postaci realizacji zamówienia w sposób korzystniejszy, lepszy. Nie można za pomocą stosowanych kryteriów realizować dowolnych celów i premiować dowolnych zachowań wykonawców – stwierdza Dobrowolski – W praktyce wyglądałoby to w ten sposób, że zamawiający doliczałby punkty ofercie i tym samym byłby gotów zapłacić więcej za realizację zamówienia w przypadku, gdy wykonawca udokumentował finansowe wsparcie określonym podmiotom – dodaje.
Patrząc praktycznie, mogłoby się zdarzyć, że wybrano by ofertę z gorszym jakościowo wykonaniem prac, z uwagi na zaangażowanie sportowe wykonawcy.