Gorszące sceny w ratuszu, czyli sesja Rady Miasta w ostatnim dniu kampanii wyborczej

W czwartek Komitet Obrony Demokraci poinformował, że radny Bogdan Dzakanowski z PiS został nagrany podczas zrywania plandeki z antyrzadowym przesłaniem, co miało miejsce we wrześniu przed nowym budynkiem Sądu Okręgowego. Dzisiaj radni Koalicji Obywatelskiej domagali się rezygnacji z mandatu radnego przez Dzakanowskiego, bowiem szkodzi wizerunkowi Rady Miasta.

,,Dzakanowski to złodziej” – w koszulce z takim hasłem przyszedł do ratusza przedstawiciel bydgoskiego KOD-u Karol Słowiński. Przyszedł on, aby wziąć udział w konferencji prasowej wiceprzewodniczącego Rady Miasta Lecha Zagłoby-Zyglera i szefa klubu Koalicji Obywatelskiej Jakuba Mikołajczaka, zanim jednak do niej doszło wywiązała się dyskusja – Dlaczego robicie show z tym panem? – pytał radny Jerzy Mickuś – Jeżeli pan ma jakiś problem to jest prokuratura sąd – wskazywał na Słowińskiego Mickuś, w tym samym czasie Mikołajczak rozpoczynał konferencję prasowa – Konferencja dotyczy standardów w Radzie Miasta – mówił Mikołajczak.

 

– Prawo i Sprawiedliwość ciągle nam mówi o przestrzeganiu zasad, reguł i właśnie tych standardów. Jak to się ma do tego wydarzenia? Nie jest to pierwsze wydarzenie w Radzie Miasta, bo w ubiegłej kadencji mieliśmy już przypadek, kiedy to były radny Piasecki martretował swoją żonę i musiał zrzec się mandatu – mówił wiceprzewodniczący Lech Zagłoba-Zygler – Jak na te wydarzenia zareaguje Prawo i Sprawiedliwość, które radnego Dzakanowskiego przygarnęło w swoje szeregi?

 

– Apeluje do klubu PiS, aby wreszcie zaczął reagować odpowiednio, zaczął działać i wykorzystał swoje narzędzie polityczne, narzędzia jak powiedział prezes Kaczyński napiętnowania, aby pomóc zmusić, poprosić radnego Dzakanowskiego do złożenia, mandatu, aby jego miejsce objął szanowany radny Stefan Pastuszewski – apelował Jakub Mikołajczak.

 

– Ujawnienie informacji z postępowania jest przestępstwem – ocenił działanie Słowińskiego, który ujawnił, że monitoring zarejestrował Dzakanowskiego zrywającego plandekę, szef klubu radnych PiS Jarosław Wenderlich – Na razie jest słowo przeciwko słowu. Sprawę będzie trzeba wyjaśnić. Nie róbmy kampanii w ratuszu.

 

Półtora tygodnia przerwy w sesji

Radni zebrali się w ratuszu, bowiem na wniosek klubu PiS została zwołana nadzwyczajna sesja Rady Miasta, w której przedstawiciele rad osiedli mieli przedstawić bolączki dotyczące swoich osiedli. Radni klubów Koalicji Obywatelskiej i SLD uznali, że tydzień to zbyt mało, aby rady osiedlowe się do sesji przygotowały, a także że czas kampanii wyborczej nie jest ku temu najlepszy, dlatego złożyli i przegłosowali wniosek o ogłoszenie przerwy w obradach do środy 23 października godziny 15:00.

 

{youtube}B5yDFIiR4PE{/youtube}

 

– Niestety dzisiaj na sesji Rady Miasta Bydgoszczy uniemożliwiono radnym osiedlowym, przedstawicielom mieszkańców Bydgoszczy zabraknie głosu. Niestety po raz kolejny w sali sesyjnej bydgoskiego ratusza, a widzieliśmy już w tej kadencji wiele skandalicznych zachowań rządzącej Koalicji Obywatelskiej – komentował po sesji radny Wenderlich.

 

[iframe width=”419″ height=”236″ src=”https://www.youtube.com/embed/vOzeVk-f3iE” frameborder=”0″ allow=”accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture” allowfullscreen ]