W odbywającej się w czwartkowy wieczór – późny wieczór – debacie nad projektem ustawy w sprawie utworzenia Uniwersytetu Medycznego im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy, głos postanowili zabrać posłowie Konfederacji, którzy można było odnieść wrażenie, nie do końca zapoznali się nawet z tematem.
Pod projektem obywatelskim ustawy podpisało się ponad 160 tys. osób – Szanowni drodzy rodacy w liczbie 160 tys. osób, zrzucie się po 100 i macie budżet dwakroć i z górką przewyższający budżety innych uczelni medycznych wyższych – mówił Grzegorz Braun – Nie będzie to jałmużna, zostańcie akcjonariuszami waszego uniwersytetu, jeżeli jest rynek to zadziała, to będzie żarło.
Dalej parlamentarzysta próbował tłumaczyć, że będzie to doskonały interes. Gdyby przemnożyć 160 tys. podpisów razy 100 zł to mielibyśmy 16 mln zł, a za te pieniądze nie ma możliwości utworzenia nowego uniwersytetu. Tu jednak przecież nie tyle o koszty funkcjonowania chodzi, co o majątek jaki wchłonął w 2004 roku Uniwersytet Mikołaja Kopernika – majątek ówczesnej Akademii Medycznej, który był budowany przez pokolenia bydgoszczan.
– Państwo zdają sobie sprawę, że najlepsze uczelnie to są uczelnie prywatne. Czy państwo zdają sobie sprawę ile ucieka studentów medycyny, bo studia są bezpłatne – mówił w dyskusji inny parlamentarzysta Konfederacji, Janusz Korwin-Mikke.
Braun na mównicy znalazł się raz jeszcze, aby wyrazić swój pogląd na temat patrona obecnego Collegium Medicum – Ludwik Rydygier, patron ten uczelnie projektowanej, zresztą bohater mojego romansu Prusa, któremu się spodobało być Polakiem. Wiecie państwo, on pod koniec swojego barwnego i pełnego zasług życia poddawał nawet takie ogłoszenia do gazet, taką kampanie wszczął, precz z upiorem kobiety lekarzy, czy absurdem kobiety lekarza. Taką kampanie podjął, żeby nie przyjmować dziewczyn na wydziały lekarskie.
Czy to coś wniosło do dyskusji? Na pewno Grzegorz Braun ma szansę zostać zapamiętany w Bydgoszczy jako ten, który wyszedł z pomysłem zrzucania się po 100 zł. Dla wielu osób może być to odebrane jako bardzo aroganckie zachowanie.