Ponad półtora roku PKP Intercity rozstrzygało przetarg na zakup 12 elektrycznych zespołów trakcyjnych. Dzisiaj zaprezentowano informację o wyborze oferty Stadler Polska, spółki należącej do szwajcarskiego Stadler Rail. W tym postępowaniu swoją ofertę złożyła także PESA Bydgoszcz.
Stadler zaoferował wykonanie i serwisowanie 12 pociągów za kwotę 1 mld i 14 mln zł, przy jednostkowej cenie pociągu nieco ponad 60 mln zł. Oferta PESA opiewała na 1 mld i 171 mln zł, przy jednostkowej cenie pociągu na poziomie prawie 71 mln zł. PESA też zaoferowała nieco droższą cenę świadczenia usługi utrzymania taboru.
PKP Intercity na realizacje tego zamówienia przewidziało budżet na poziomie 1 mld i niecałych 25 mln zł. PESA zatem przekroczyła założony budżet zamawiającego. PESA może się teoretycznie od rozstrzygnięcia tego przetargu odwołać. Otwarcie ofert miało miejsce już w styczniu, ale ponad pół roku PKP Intercity zwlekało z rozstrzygnięciem przetargu.
Dość podobna sytuacja miała miejsce na początku roku w przypadku przetargu ogłoszonym przez Tramwaje Warszawskie. Ten przetarg wygrał koreański Hyundai, natomiast oferta PESA znajdowała się podobnie jak w przypadku przetargu ogłoszonego przez PKP Intercity, poza budżetem. Tamto zamówienie spotkało się z politycznym zamieszaniem, wojewoda Mikołaj Bogdanowicz napisał nawet krytyczny list do prezydenta Warszawy. Czy teraz zwróci się z podobnym tonem do ministra infrastruktury lub nawet premiera rządu?