Blisko cztery lata temu ponad 160 tys. obywateli wniosło obywatelski projekt ustawy w sprawie utworzenia Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy. Po pierwszym czytaniu prace nad nim właściwie zamarły, przez co nie udało się go uchwalić w XVIII kadencji Sejmu RP.
W połowie listopada rozpoczęła się IX kadencja Sejmu RP, z racji tego, że projekty obywatelskie po zakończeniu kadencji w której zostały złożone nie przepadają, na podstawie ustawy o wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej przez obywateli, projekt ten wniósł ponowie Marszałek Sejmu. W tej kadencji będzie inicjatywa będzie oznaczona drukiem sejmowym nr 30. Marszałek Sejmu wniósł ten projekt dokładnie 22 listopada.
Artykuł 13 wspomnianej wcześniej ustawy nakazuje odbycie pierwszego czytania w ciągu 3 miesięcy od wniesienia, czyli tematem posłowie będą musieli i tak się zająć w najbliższym czasie. Najpóźniej pierwsze czytanie może się odbyć bowiem w lutym. Wówczas Sejm zdecyduje o ewentualnym skierowaniu projektu do prac w komisjach, może być też przyjęty wniosek o odrzuceniu już po pierwszym czytaniu.
O pracach w VIII kadencji
Projekt do Sejmu wpłynął 7 stycznia 2016 roku. Pierwsze czytanie odbyło się w kwietniu 2016 roku, na którym zdecydowano o skierowaniu go do dalszych prac w komisjach: Zdrowia oraz Edukacji, Nauki i Młodzieży. Przez kolejne ponad dwa lata komisję się nim nie zajęły, dopiero 20 listopada 2018 roku odbyło się wspólne posiedzenie komisji, na którym toruńska posłanka Iwona Michałek przeforsowała wniosek o odrzucenie projektu już na tym etapie. Decyzję o wyrzuceniu projektu musiał podjąć Sejm na posiedzeniu plenarnym, czego nie zdążono jednak dokonać do końca kadencji.
Zaczynamy od nowa
Wraz z rozpoczęciem kadencji cały proces legislacyjny rozpoczyna się właściwie od początku. Co wydaje się korzystne, bowiem wniosek połączonych komisji o odrzucenie projektu nie punktem wyjścia do głosowania, które odbędzie się zimą.
Niewiadomą jest natomiast to jak zachowają się kluby, czy będzie zgoda polityczna do skierowania inicjatywy do dalszych prac w komisjach. W klubie Prawa i Sprawiedliwości wiele posłów przyjęło zasadę, że nie będzie w pierwszym czytaniu odrzucać projektów obywatelskich, co jest okolicznością korzystną.
W przypadku poprzedniej kadencji niezbyt życzliwe dla inicjatywy były jednak stanowiska rządu, który przychylał się bliżej interesowi Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Rząd się zmienił kosmetycznie, nadal odpowiedzialny za szkolnictwo wyższe jest wicepremier Jarosław Gowin, stąd też specjalnie na zmianę klimatu dla tego projektu nie ma co liczyć.
Jeżeli do końca rozpoczętej kadencji nie uda się uchwalić projektu ustawy tworzącej Uniwersytet Medyczny w Bydgoszczy, to trafi już on ostatecznie do niszczarki.