Szanujmy się. Zastępca prezydenta nie jest od robienia kwerend gabinetów ginekologicznych

Miesięczni posłowie składają do ministrów interpelacje, które liczyć można w tysiącach. Są posłowie, którzy robią to tylko dla statystyki. Skutkuje to jednak tym, iż na większość interpelacji udzielane są odpowiedzi bardzo lakoniczne. W bydgoskim samorządzie władze miasta starają się udzielać dość szczegółowych odpowiedzi, trzeba jednak to szanować.

W ostatnim czasie radna Joanna Czerska-Thomas złożyła dwie interpelacje dotyczące funkcjonowania gabinetów w Bydgoszczy, czyli kwestii która leży poza kompetencjami samorządu, a tym bardziej prezydenta. Jedynie na co ratusz może mieć wpływ to na ginekologię w Szpitalu Miejskim, ale jak zresztą wyjaśniła zastępca prezydenta Iwona Waszkiewicz ograniczony, bowiem decyzje w tym zakresie dyrektor szpitala podejmuje samodzielnie.

 

Radna pyta o liczbę i dokładne adresy gabinetów ginekologicznych dostosowanych do potrzeb kobiet z niepełnosprawnością oraz wskazanie jakie udogodnienia dla osób niepełnosprawnych w nich się znalazły. Druga interpelacja dotyczy podania dokładnego adresu gabinetów, które działają w niestandardowych godzinach.

 

Ratusz specjalnych możliwości dokładnej odpowiedzi na pytanie z racji kompetencji nie posiada. Prezydent Waszkiewicz tłumaczy radnej, że w nagłej sytuacji pacjentki mogą skorzystać z całodobowych Izb Przyjęć w bydgoskich szpitalach. Prezydent przedstawia radnej również zestawienie gabinetów z godzinami pracy, którym dysponuje od NFZ. Co jednak z prywatnymi gabinetami? – Urząd Miasta Bydgoszczy nie prowadzi rejestru podmiotów leczniczych – wyjaśnia prezydent Waszkiewicz.

 

Takie dane (dotyczące adresów publicznych gabinetów) każdy może bez problemu uzyskać z NFZ, bez pośrednictwa Urzędu Miasta, które kosztuje tylko zastępce prezydenta i podległych mu pracowników czas, który mogliby inaczej spożytkować.

 

Szanujmy się zatem nawzajem, dlatego radni nie powinni wykorzystywać interpelacji, do wykonywania pracy przez ratusz za nich.