W niedzielę o godzinie 16:00 w całej Polsce odbywały się protesty w obronie niezależności sędziów, wywołane sankcjami wobec sędziów, którzy zostali zdyscyplinowani za swoje decyzje, niekorzystne dla władzy. W Bydgoszczy – przed pomnikiem króla Kazimierza Wielkiego odczytano ich nazwiska i wyrażono solidarność, skrytykowano również wybór przez Sejm nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego.
Na bydgoskim proteście pojawiła się grupa sędziów orzekających w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy, na czele z sędzią Adamem Sygitem – Wiemy, że dzisiaj przyszliście również dla nas, ale prosimy, żebyście również pamiętali również o tym, że robicie to przede wszystkim dla siebie, dla nas wszystkich. Wolny od politycznych nacisków, niezawisły sąd, to gwarancja przestrzegania podstawowych praw obywatela naszego kraju. O to przecież walczyli nasi dziadowie i my chcemy to kontynuować, zgodnie z prawem i zgodnie z obowiązującymi procedurami – mówił do zebranych.
Na manifestacje przybył również prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski oraz kilku samorządowców.
– Ostatnie nominacje dla osób, które nie są tego warte – dla pani Pawłowicz i pana Piotrowicza, to jest jak splunięcie w twarz nam wszystkim, Polakom – mówił prezydent Bydgoszczy. Po tym jak wypowiedział nazwisko sędziego Piotrowicza rozległy się okrzyki – Precz z komuną!
– Gdy pomyślę jakie do tej pory osobistości, wspaniali prawnicy i profesorowie, byli twarzami polskiego wymiaru sprawiedliwości, tej trzeciej nogi demokracji: profesor Zoll, profesor Jankowska, profesor Stępień, to są po prostu autorytety, czy wreszcie profesor Strzembosz, który wspierał nieżyjącego prezydenta. Dzisiaj ich autorytet leży. Czy można ich zestawić z tymi, którzy są namaszczani przez obecną władzę. To jest twarz dzisiejszej władzy, to jest dramat dla mnie i dla Polski – kontynuował prezydent Bydgoszczy. Na zakończenie Bruski dał do zrozumienia, że sytuację może odmienić zwycięstwo opozycji we wiosennych wyborach prezydenckich – Wierzę, że to zmienimy. Ten moment jest już niedługo, czyli najpóźniej w trakcie wyborów prezydenckich i jeżeli wówczas odniesiemy sukces i zwycięstwo to wszystko się skończy. Skończy się, a wszyscy co do tego doprowadzają będą rozliczeni.