Cofnięte przez Wody Polskie pozwolenie wodno-prawne dla zakładów zbrojeniowych Nitro-Chem w pesymistycznym wariancie może sprawić, że produkcja stanie już pod koniec sierpnia, co uderzy nie tylko w polską armię, ale również amerykańską. Stracą również mniejsi przedsiębiorcy, którzy są przyłączeni do sieci wodno-kanalizacyjnej Nitro-Chem.
Spór Nitro-Chem z miejską spółką Chemwik ciągnie się już latami, problem zaczął się właściwie po upadku Zachemu, gdy zmieniła się struktura ścieków wpływających do oczyszczalni na Kapuściskach (obecnie mienie Chemwiku). W przeszłości ta oczyszczalnia głównie przetwarzała ścieki z Zachemu, obecnie część przemysłowych odpadów to mniej niż 5% całości. Spory sądowe pomiędzy tymi podmiotami można liczyć już w dziesiątkach, ale na ich rozstrzygnięcie zapewne poczekamy lata. Od kilku lat Chemwik zabiegał o cofnięcie pozwolenia wodno-prawnego dla Nitro-Chemu, czyli o decyzje zabraniającą pobierać wodę oraz odprowadzać ścieki. Pod koniec maja Wody Polskie uwzględniły to oczekiwanie, wskazując iż Nitro-Chem przekracza normy zawarte w pozwoleniu z 2015 roku, ale w uzasadnieniu zaznaczają, że ścieki poprzemysłowe mieszczą się w normach prawnych. Czyli, w 2015 roku na Nitro-Chem nałożone, na wniosek Chemwiku, bardziej konserwatywne rygory niż wymaga to polskie prawo. Z racji tego, że postępowanie dotyczyło zgody wodno-prawnej z 2015 roku, Wody Polskie zdecydowały się pozwolenie cofnąć. Nitro-Chem złożył od tej decyzji odwołanie.
Jesienią głośno zrobiło się za sprawą wykrycia przez Chemwik w ściekach poprzemysłowych trotylu. Ten argument również podnosił Chemik, ale Wody Polskie nie zbadały tego wątku z uwagi, iż trinitrotoluen (TNT) nie jest wymieniony w pozwoleniu z 2015 roku oraz w świetle obowiązującego od 2005 roku rozporządzenia ministra środowiska jako substancja szczególnie szkodliwa dla środowiska wodnego. Zdaniem prezesa Nitro-Chemu Krzysztofa Kozłowskiego znacznie bardziej szkodliwy jest popularny w łazienkach domestos, który zazwyczaj trafia do kanalizacji. W jego opinii zarzuty wobec jego firmy dotyczą stwierdzenia 0,0033 grama TNT na litr wody, Domestos jest przy tym 700-krotnie bardziej szkodliwy.
Nitro-Chem chce przyłączyć się do MWiK
Najprawdopodobniej na przełomie lipca i sierpnia Nitro-Chem uruchomi kolejną instalacje oczyszczającą, która jest dla firmy kolejną inwestycją, ale zarząd liczy, że w ten sposób wyeliminuje nawet te śladowe ilości TNT. W maju firma złożyła również do Miejskich Wodociągów i Kanalizacji (praktycznie córka matka dla Chemwiku) wniosek o odbiór odpadów, w oparciu o ustawowy obowiązek. Sprawę najprawdopodobniej rozstrzygać będą arbitralnie Wody Polskie.
NIK też bada
Jeszcze w 2018 roku Najwyższa Izba Kontroli podjęła się skontrolowania, czy skażenia na terenach dawnego Zachemu to tylko efekt historycznej działalności, bowiem trotyl na tym obszarze był produkowany przez dziesiątki lat, czy być może bieżącej działalności np. Nitro-Chemu, co wprost zarzuca prezes MWiK Stanisław Drzewiecki. Kontrola miała zakończyć się do końca czerwca. W marcu pytany o tę kontrolę w czasie forum Welconomy w Toruniu, prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski poinformował, że jeżeli kontrolerzy stwierdzą realne zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców, to nie czekając na podsumowanie kontroli, powiadomią odpowiednie służby. Na chwilę obecną o takich zgłoszeniach nie słyszeliśmy.