Beztroska dyskoteka w Chmielnikach, jakby koronawirusa nie było



Kadr z Facebook-a

Od marca obowiązuje w Polsce stan zagrożenia epidemicznego, który wciąż nie został odwołany. Do dzisiaj zakazana jest działalność dyskotek i klubów nocnych. Tyle w teorii, a w praktyce w sobotę na plaży w Chmielnikach zorganizowano dyskotekę – na nagraniu z imprezy widać ludzi bawiących się w dużym ścisku, bez masek ochronnych.

 

Zdaniem lekarzy zakaźników skupiska jakimi są dyskoteki sprzyjają najbardziej rozpowszechnianiu się COVID-19, stąd też do dzisiaj zakaz prowadzenia tej formy działalności gospodarczej nie został cofnięty.

 

Impreza miała w swojej nazwie nawet nawiązanie do COVID-19, na materiale graficznym wskazywano na obowiązek posiadania maski ochronnej oraz rękawiczek. Na nagraniu umieszczonym przez jedną z osób prowadzących w internecie, nie specjalnie widać ludzi w maskach, za to można zaobserwować zlekceważenie niemalże wszystkich zasad bezpieczeństwa epidemicznego. W tym nie trzymanie wymaganych odstępów między uczestnikami.

 

– Zachorowalność na Covid-19 nie maleje, jest wciąż na takim samym poziomie, czyli 300 przypadków dziennie – odnosi się do sytuacji wiceprzewodniczący Rady Miasta Bydgoszczy Szymon Wiłnicki, pracujący w pogotowiu ratunkowym, który winni za przyzwolenie na nieprzestrzeganie restrykcji premiera – Skoro Pan Premier uważa, że nie ma już pandemii, to po co te wszystkie restrykcje dotyczące maseczek i zgromadzeń, czy restrykcje w szpitalach? Jak widać one i tak nie są przestrzegane przez społeczeństwo, bo służby nie kontrolują tego.

 

Sprawę będzie wyjaśniać powiatowy państwowy inspektor powiatowy sanitarny w Bydgoszczy.