Czy na inowrocławskich stacjach benzynowych panuje zmowa cenowa? Poważne zarzuty członka władz powiatu



Fot: Krzysztof Kozerski

Fot: Krzysztof Kozerski

Przeglądając raporty o cenach benzyny zauważymy, że w województwie kujawsko-pomorskim jest ona najdroższa za litr. Zdaniem członka Zarządu Powiatu Inowrocławskiego Włodzimierza Figasa pomiędzy właścicielami stacji benzynowych działających w Inowrocławiu mogło dojść do zmowy, przez co paliwo w tym mieście jest droższe 15-20 groszy na litrze niż w Bydgoszczy czy w Toruniu.

Figas pełniąc także także funkcję radnego Rady Powiatu, skierował za pośrednictwem przewodniczącego Rady interpelacje do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów – Proszę o sprawdzenie, czym podyktowane są tak wysokie ceny pali na rynku w Inowrocławiu i czy nie doszło do zmowy cenowej czołowych jej sprzedawców.

 

W odpowiedzi UOKiK wskazuje, że poziom cen paliwa jest pod bieżącym monitoringiem instytucji, wskazując jednocześnie, że radny złożył ogólne pismo, bez wskazania konkretnych dowodów, przez co postępowanie wyjaśniające nie będzie wszczęte. Dyrektor bydgoskiej delegatury UOKiK, który został upoważniony do udzielenia tej odpowiedzi wskazuje również, że w dużych miastach wpływ na ceny paliw mają stacje położone przy galeriach handlowych, które ograniczają się do minimalnej marży, bowiem celem ich funkcjonowania jest pozyskanie klientów dla galerii. Funkcjonowanie tego typu stacji wymusza gospodarczo na właścicielach pozostałych obniżenie stawek za paliwo. Tak stacja działa chociażby w Bydgoszczy.