Debata o psychiatrii dziecięcej w innym terminie

Dzisiaj w Senacie miała się odbyć planowana przez Fundację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, we współpracy z marszałkiem Tomaszem Grodzkim debata o stanie polskiej psychiatrii dziecięcej. Do debaty jednak dzisiaj nie dojdzie, z uwagi na pogarszającą się sytuację epidemiczną w kraju. Debata planowana jest w innym terminie, początkowo planowano ją już wiosną, ale wówczas również COVID-19 pokrzyżował plany.

Problem jest poważny, choć o potrzebach psychiatrii nie mówi się aż tak często. Jednym z celów jakie stawia sobie Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy jest przebicie się z tym tematem do świadomości. Jak wynika z badań w Polsce problemy psychiczne dotyczą około 25% populacji, nasz kraj jest też liderem w Europie jeżeli chodzi o liczę samobójstw – informowała nie ta dawno Najwyższa Izba Kontroli.

 

– Dramatyczny stan polskiej psychiatrii dziecięcej i młodzieżowej już nas zmusił do działania – mamy za sobą pierwsze duże zakupy sprzętu medycznego, co stanowi bardzo dobry impuls do debaty, która z powodu pandemii nie mogła odbyć się w marcu. Pierwszy krok zrobiony, mam nadzieję, że wraz z Marszałkiem Senatu i uczestnikami debaty będziemy mogli zaproponować kolejne rozwiązania, które poprawią tę bardzo trudną sytuację – mówi Jurek Owsiak, Prezes Zarządu Fundacji WOŚP.

 


W lutym apel, w którym zwraca się uwagę na potrzeby psychiatrii przyjęła Rada Miasta Bydgoszczy. Inicjatorem stanowiska był prof. Maciej Świątkowski, przypominamy nasz wywiad z nim:

{youtube}cH31HCMlx-M{/youtube}

 

Jak wynika ze statystyk, o których w poniedziałek dyskutowała jedna z merytorycznych komisji Rady Miasta Bydgoszczy, w ty mieście pomocy psychiatrycznej wymaga 53,5 tys. osób w wieku do 18 roku życia, co stanowi około 1/3 populacji. Z dorosłymi szacuje się, że jest to już ponad 101 tys. osób. W 2018 roku w naszym województwie było 413 prób samobójczych, z tego 281 zakończonych zgonem.

 

– Temat psychiatrii to jest taki temat tabu, czasami wstydliwy, czasami niektórzy się zachowują niepoważnie, prześmiewczo jak o tym mówimy i teraz jak powiedziałem, nikt nie upomni się o tych chorych, czy to będą małe dzieci, czy będą osoby niedołężniałe psychicznie, te wszystkie choroby otępienne to jest bardzo dużo osób, osoby z depresją. Te osoby się nie upomną i to jest właśnie rola organizacji pozarządowych, rad miasta, aby apelować do rządu i żeby rząd te pieniądze które ma do dyspozycji w NFZ,żeby dysponować tak, aby też ta psychiatria dostała coś z tego toru – powiedział nam po sesji prof. Maciej Świątkowski.

 

Pytany o Bydgoszcz przyznaje, że sytuacja się poprawiła w ostatnich latach – W Bydgoszczy dzięki temu, że mamy otwartą nową klinikę psychiatrii jest lepiej.

 

Jest tylko mankament – Błędem, nie wiem kto to projektował, ale żeby projektować izbę przyjęć psychiatryczną, na której spotyka się małe dziecko z depresja i osoba, która się awanturuje pod wpływem alkoholu, to jest sprawa niepoważna. W związku z tym może warto apelować do pana rektora (od redakcji: mowa o szpitalu uniwersyteckim, który prowadzony jest przez UMK), może do ministra, aby te izby przyjęć były oddzielne.

 

Zdaniem Świątkowskiego zaniedbania, w uchwale napisano o wieloletnich zaniedbaniach, sięgają właściwie 2003 roku – Nie mówię, że Prawo i Sprawiedliwość jest winne, bo jest ciekawa nowelizacja narodowego programu zdrowia psychicznego, jest bardzo ciekawa dotycząca też tej nowej ustawy, ale jaką mamy pewność, że to będzie wdrożone w życie i to jest ten problem. Dlatego trzeba wspierać nawet rząd, żeby to zostało przyjęte, aby były środki i to było realizowane – puentuje.