W tym tygodniu dowiedzieliśmy się, że od nowego roku po Fordonie nie będą jeździć pociągi, w związku z zawieszeniem połączeń relacji Bydgoszcz – Chełmża. Symbolicznie jest to też uderzenie w społeczną ideę kolei miejskiej, bowiem z Fordonu kolej zniknie całkowicie.
Przyczyny cieć połączeń są właściwie dwie – pierwsze zmniejszenie finansowania połączeń kolejowych w 2021 roku, z pierwotnie planowanych na 2020 rok ok. 110 mln do zaledwie nieco ponad 80 mln w przyszłym roku. Drugi to rezygnacja z przetargu wieloletniego, przez co Województwo Kujawsko-Pomorskie próbuje się dogadywać z przewoźnikami bilateralnie, na kilka dni przed wejściem nowych rozkładów, co przekłada się jednak na znacznie silniejszą pozycję negocjacyjną przewoźników.
Cięcia na kolej bez uzgodnień z sejmikiem
O tym, że w 2021 roku na kolej województwo planuje wydać nieco ponad 80 mln zł wiemy z projektu budżetu. Jest to jednak tylko projekt, bowiem Sejmik Województwa najprawdopodobniej uchwali go dopiero w grudniu. Na listopadowej sesji radny Jerzy Gawęda zwrócił na to uwagę – Budżet na 2021 rok nie został jeszcze przyjęty, stąd też chciałbym się dowiedzieć – na jakiej podstawie, bez konsultacji z naszą izbą pan marszałek zdecydował się na tak radykalne cięcia w kolei?
Odpowiedzi na to pytanie radny jednak nie uzyskał od odnoszącego się do pytania wicemarsząłka Zbigniewa Ostrowskiego. Z racji tego, że pytanie padło w punkcie interpelacje, odpowiedź powinna być udzielona także pisemnie.
Ustalanie budżetu województwa to kompetencja Sejmiku Województwa, w tym wypadku gdy będzie uchwalany budżet właściwie będzie ,,po ptakach” jeżeli chodzi o kreowanie polityki transportowej na 2021 rok, zatem Sejmik będzie zmuszany do przyklepania tego co ustalił Zarząd Województwa.
Gawęda pytał również, czy zmiany w rozkładach jazdy były konsultowane z jakimiś ekspertami, czy zlecano jakieś analizy i jaki był ich koszt? Odpowiedzi na te pytania powinna również przynieść odpowiedź na interpelację.