Lekarze rodzinni: koronawirus nie zniknie, zadbajmy o bezpieczeństwo i odporność na jesień

Fot: Martin Lopez

Zaklinanie rzeczywistości nic nie da, koronawirus nie zniknie. Tylko od nas zależy, jak poradzimy sobie z tym śmiertelnie groźnym przeciwnikiem – przypominają w piątek lekarze rodzinni.

 

„Ponownie apelujemy o utrzymywanie dystansu, mycie i dezynfekcję rąk, noszenie maseczek, szczególnie w miejscach skupisk ludzkich, zgodnie z zasadą DDM (Dystans – Dezynfekcja – Maseczka)” – podkreśla prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia Bożena Janicka.

 

Zachęca również do zaszczepienia się przeciwko grypie i pneumokokom, a dzieci przeciwko rotawirusowi. „Pamiętajmy, osłabiony organizm gorzej radzi sobie z zakażeniem COVID-19” – podnosi prezes PPOZ.

 

Lekarze zwracają uwagę na dane dotyczące potwierdzanych każdego dnia nowych przypadków zakażenia koronawirusem i podkreślają, że jeśli liczba nowych przypadków nie spadnie, dodatkowe obostrzenia – obowiązujące teraz na obszarach oznaczonych jako żółte i czerwone – zostaną wprowadzone w całej Polsce.

 

„Obserwując jak coraz więcej osób traktuje luzowanie obostrzeń, jako powrót do wolności sprzed epidemii, z niepokojem patrzymy w przyszłość. Koronawirus nadal jest z nami, mutuje się, atakuje. To groźny przeciwnik, szczególnie dla osób z obniżoną odpornością, starszych, z „wielochorobowością” (schorzeniami układu krążenia i oddechowego), w procesie leczenia, np. onkologicznego (chemioterapia)” – podnosi Janicka.

 

I postuluje, by „nie dać się ponieść źle rozumianej +wolności+”. „Zaklinanie rzeczywistości nic nie da. Musimy wypracować nową +normalność+ z COVID-19. Zakładajmy maseczki w przestrzeniach zamkniętych oraz wszędzie tam, gdzie nie jesteśmy w stanie zachować odpowiedniej odległości od innych. Unikajmy skupisk ludzkich. Zachowujmy higienę, myjmy ręce, nie dotykajmy nimi oczu, ust i nosa” – prezes PPOZ.

 

Ekspertka zwraca uwagę, że nadchodząca jesień może być bardzo trudna, i to nie tylko z powodu koronawirusa. Wrzesień, październik, listopad to bowiem także początek sezonu grypowego. „Już dziś pomyślmy o szczepieniach. Również przeciwko pneumokokom, które mogą doprowadzić do groźnego zapalenia płuc, a dzieci również przeciwko rotawirusowi” – zachęca Janicka. (PAP)

 

Autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl

 

ktl/ mhr/