Ogłoszenie przetargu na budowę długo oczekiwanego odcinka Bydgoszcz – Toruń drogi ekspresowej S-10 zapowiadane jest na początek 2021 roku – zapowiada to m.in. GDDKiA, Ministerstwo Infrastruktury, obiecują też niektórzy parlamentarzyści, traktując prowadzone przez GDOŚ postępowanie środowiskowe jako formalność. Z wyjaśnień Ministerstwa Klimatu i Środowiska wynika, że wcale to formalność nie jest.
24 lutego 2020 roku Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała decyzję środowiskową dla rekomendowanego przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad wariantu przebiegu drogi. Zakłada on poprowadzenie S-10 na południe od dzisiejszej drogi krajowej nr 10, obejmując obszary dzisiejszej Puszczy Bydgoskiej, co z kolei nie podoba się organizacjom ekologicznym, które zaskarżyły decyzję RDOŚ. Również głosy krytyczne płynęły z Solca Kujawskiego, z uwagi na niekorzystny, zdaniem lokalnych samorządowców, układ zjazdów z projektowanej drogi.
Decyzja RDOŚ stanie się prawomocna po rozpatrzeniu przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska wszystkich odwołań. Termin wydania decyzji przez GDOŚ był już kilka razy zmieniany – kilka tygodni temu informowaliśmy, że termin do końca października nie zostanie zachowany i jako nowy wyznaczono dopiero 29 stycznia 2021 roku.
Z uwagi na dużą ingerencje proponowanego wariantu w środowisko naturalne grupa posłów Lewicy skierowała w sprawie tego odcinka interpelację, w której pytali – Jak ministerstwo odnosi się do budowy drogi S10 i planu przeprowadzenia jej odgałęzień przez tereny leśne, co doprowadzi do masowej wycinki lasów i zniszczenia cennych przyrodniczo obszarów?
Z odpowiedzi, którą udzieliła wiceminister Małgorzata Golińska wynika natomiast – Biorąc pod uwagę,że postępowanie odwoławcze od ww. decyzji RDOŚ w Bydgoszczy nie zostało jeszcze zakończone, a GDOŚ prowadzi czynności związane z weryfikacją materiału dowodowego sprawy, rozstrzyganie pewnych kwestii problemowych na obecnym etapie jest przedwczesne.
W przypadku uznania racji jakie pojawiły się w odwołaniu, konieczne może być uzyskanie nowej decyzji środowiskowej, co potrwałoby przynajmniej kilka miesięcy.