Nazwisko głównodowodzącego Powstania Wielkopolskiego często bywa pomijane – gen. Józef Dowbor-Muśnicki był jedną z ważniejszych postaci w budowaniu polskiej niepodległości, w szczególności granic zachodnich. W Bydgoszczy został zapamiętany w sposób szczególny bowiem 22 stycznia 1920 roku, w jego obecności minister Leon Janta-Połczyński włączył Bydgoszcz do Polski oraz do województwa wielkopolskiego. Gdy wspominamy styczeń 1920 roku, to symbolem stała się fotografia z gen. Dowbor-Muśnickim na tle istniejącego już teatru miejskiego.
Publikacja poświęcona tej postaci jest kolejną w naszym cyklu, w którym przypominamy ważniejsze postacie, które przyczyniły się do tego, że Bydgoszcz stała się ponownie polskim miastem. O generale Dowbor-Muśnickim trzeba wspomnieć jednak także dlatego, że w przyszłą środę (22 stycznia), czyli dokładnie sto lat po jego wizycie w Bydgoszczy, na gmachu Biblioteki Wojewódzkiej i Miejskiej przy Starym Rynku, zostanie odsłonięta poświęcona jemu tablica pamiątkowa.
Józef Dowbor-Muśnicki urodził w 1867 roku w Garbowie. Miejscowość kojarzy nam się głównie z rycerzem Zawiszą Czarnym. W 1888 roku ukończył Szkołę Wojskową w Petersburgu w stopniu podporucznika. W czasie I wojny światowej walczył głównie na froncie austriackim (jako żołnierz Imperium Rosyjskiego). W roku 1917 otrzymał awans na stopień generała lejtanta. Niedługo później w Rosji wybuchła rewolucja bolszewicka. Został dowódcą I Korpusu Polskiego w Rosji, który walczył przeciwko bolszewikom. 11 listopada 1918 roku Polska ogłasza niepodległość. 27 grudnia tego samego roku w Poznaniu wybucha Powstanie Wielkopolskie. Na początku nowego roku gen. Jóżef Dowbor-Muśnicki otrzymał nominację na głównego dowódcę Armii Wielkopolskiej. Stanowisko objął 16 stycznia 1919 roku. Sukces powstania miał duży wpływ na przebieg rozmów pokojowych, w tym rozstrzygnięcia zapisane w Traktacie Wersalskim. Na mocy tego dokumentu 20 stycznia 1920 roku do Bydgoszczy wkroczyły wojska polskie.
Gen. Dowbor-Muśnicki do miasta przyjechał 22 stycznia pociągiem. Tego dnia w Bydgoszczy miała miejsce wielka parada wojskowa. Stary Rynek udekorowany był sztandarami polskimi. Przybyło wiele delegacji z terenów podmiejskich. Po dokonaniu przeglądu wojsk przez gen. Józefa Dowbor-Muśnickiego w kościele pojezuickim odprawiono uroczystą eucharystię. Po mszy ks. Zabłocki wezwał do złożenia hołdu Bogu i dziękczynienia za dar wolności. Gdy na udekorowany dworzec w Bydgoszczy wjechał pociąg z gośćmi wystrzelono trzy salwy z armat. Generałowi Józefowi Dowbor-Muśnickiemu towarzyszył płk. Marquete reprezentujący armię francuską, płk. Rawlings z Anglii oraz płk. Signorii z Włoch.. Dowbor-Muśnicki złożył bydgoszczanom obietnicę, że Bydgoszcz zawsze będzie znajdować się pod ochronną oręża polskiego.
Jego kariera wojskowa zakończyła się kilka tygodni później. Piłsudski chciał, aby zastąpił na froncie południowym wojny z bolszewikami gen. Wacława Iwaszkiewicza. Zdaniem gen. Dowbor-Muśnickiego był to dobry wojskowy i nie chciał się przyczynić przeciwko niemu, Spowodowało to przesunięcie go do spoczynku.
O wizycie gen. Dowbor-Muśnickiego w Bydgoszczy, przed rokiem mówił w trakcie bydgoskich uroczystości prof. Zdzisław Biegański – Poświęcił on dużo uwagi odnośnie pracy na rzecz odrodzonego państwa polskiego. Twierdził on, że państwowość polską buduje się właśnie pracą. Powiedział o takich polskich przymiotach – lecz nie waśnić się nam, bo waśń w pracy przeszkadza, kto nie chce się wyrzec waśni niech opuści społeczność naszą.
Córka generała Agnieszka Dowbor-Muśnick w czasie okupacji niemieckiej działała w organizacji konspiracyjnej ,,Wilki”. Po dekonspiracji została rozstrzelana przez Niemców na Pawlaku w 1940 roku. Druga z córek Janina Lewandowska jako podporucznik pilot dostała się do sowieckiej niewoli. W kwietniu 1940 roku został zamordowana w lesie katyńskim.