Przypominamy postacie, którym Bydgoszcz zawdzięcza wolność

Przypominamy postacie, którym Bydgoszcz zawdzięcza wolność

W poniedziałek przypadnie 105. rocznica powrotu Bydgoszczy do Polski – jest to okrągła rocznica, dlatego warto poświęcić jej nieco więcej uwagi. Dzisiaj chcemy przypomnieć nazwiska polskich działaczy, którzy odegrali szczególną rolę. Możemy ich nazwać ojcami polskiej Bydgoszczy.

Teofil Magdziński – na temat tej postaci można by napisać bardzo dużo, dlatego oprócz krótkiego opisu podlinkujemy szerszy życiorys. Związany z Bydgoszczą poseł do Reichstagu zasłynął jako wyraźny przeciwnik parlamentarny kanclerza Otto van Bismarcka. Za uczestnictwo w powstaniu styczniowym został aresztowany, ale udało mu się uciec do Francji. Do Polski wrócił na mocy amnestii zamieszkując w Bydgoszczy.Magdziński obrał drogę aktywności politycznej opartej na pracy organicznej. W Bydgoszczy został radnym, angażował się też w szereg inicjatyw polskich wpisujących się w myśl pracy organicznej, czyli budowania silnej pozycji Polaków. Magdziński był inicjatorem powstania prężnie działającego Towarzystwa Przemysłowego w Bydgoszczy, angażował się też w Bank Przemysłowy w Bydgoszczy oraz Towarzystwo Pomocy Naukowej im. Karola Marcinkiewicza, które bardziej było aktywne w Poznaniu. Niemiecki badacz Andreas von Bezold (autor rozprawy o aktywności polskiej i duńskiej mniejszości w parlamencie na przełomie XIX i XX wieku) zauważa w swoim opracowaniu, że od wystąpienia Magdzińskiego, który poparł oczekiwania językowe Duńczyków, którzy również stanowili mniejszość narodową w Rzeszy, rozpoczęła się pewna wzajemna życzliwość w debatach Polaków i Duńczyków, jeżeli chodzi o kwestie praw mniejszości.

Więcej o tej postaci piszemy: Teofil Magdziński jako przykład ,,cnoty w służbie narodu”

Jan Biziel – To jemu przypadł zaszczyt witania 20 stycznia polskich żołnierzy na płycie Starego Rynku słowami – Wyście kość z kości, krew z krwi naszej. Nie można się jednak temu dziwić, bowiem dr Jan Biziel, wywodzący się z Osiecznej lekarz, to postać niezwykle zasłużona dla dążeń bydgoskich do niepodległej Polski. Dobrym opisem dla tej postaci będzie uzasadnienie uchwały Rady Miejskiej z 1930 roku nadającej mu godność honorowego obywatela Bydgoszczy: Nestor lekarzy na gruncie bydgoskim, p. dr Biziel był długoletnim prezesem tutejszej Rady Miejskiej. Przez kilkadziesiąt lat oddawał się niestrudzenie pracom społecznym w rozmaitych organizacjach na terenie miasta naszego. W okresie szalejącego szowinizmu pruskiego odznaczał się niezdawkowym patriotyzmem i wzorową ofiarnością, walcząc z trudnościami, by wśród uciemiężonych mas ludu polskiego utrzymać mowę polską i krzewić hasła polskości.

ks. Jan Filipiak – Nie bez powodu uczestniczył w historycznym wydarzeniu przekazania kluczy do Bydgoszczy przez niemieckiego nadburmistrza Hugo Wolfa komisarycznemu prezydentowi Janowi Maciaszkowi, w sali sesyjnej bydgoskiego ratusza, a dzień później (20 stycznia) był jednym z pierwszych witających na Starym Rynku wojsko polskie. W 1913 roku został wikariuszem w bydgoskiej farze, natomiast od kwietnia 1914 roku jako prebendarz zarządzał kościołem św. Trójcy. Angażował się w działalność narodową, wokół zarządzanego przez niego kościoła zbierało się środowisko niepodległościowe z Bydgoszczy. Jego działalność nie podobała się niemieckim władzom, które pisały do Watykanu domagają się jego odwołania z Bydgoszczy. W pewnym momencie, po wybuchu Powstania Wielkopolskiego, został też bardzo dotkliwie pobity przez Niemców. W 1917 roku utworzona została 1. Drużyna Skautowa im. Stanisława Staszica, której celem było wychowanie patriotyczne. Kilku skautów z tej drużyny wzięło później udział w Postaniu Wielkopolskim. Ksiądz Filipiak był też cenionym przedstawicielem bydgoskich elit. Został wybrany pod koniec 1918 roku na delegata Polskiego Sejmu Dzielnicowego w Poznaniu, które miało miejsce na początku grudnia, czyli niedługo przed wybuchem powstania.

Jan Teska – O Janie Tesce można by nakręcić bardzo ciekawy film, bowiem jego życiorys jest bogaty, byłoby co pokazywać, od codziennej pracy organicznej w Bydgoszczy, przez dramaturgie frontu zachodniego drugiej wojny światowej, na koszmarze Powstania Warszawskiego w 1944 roku skończywszy. W 1907 roku zamieszkał w Bydgoszczy, gdzie przy współpracy z Melchiorem Wierzbickim jako mecenasem finansowym, założył Dziennik Bydgoski. Polskojęzyczną gazetę, której celem było z jednej strony prezentowanie Polakom informacji dalekich od niemieckiej propagandy zaborcy, ale też ,,sianie” ducha polskiego i szerzenie polskiej tożsamości narodowej. Gazeta miała być: ,,nowym szańcem przeciw zalewowi niemczyzny”. To hasło zdobi tablicę pamiątkową przy ulicy Dlugiej, gdzie mieściła się w przeszłości redakcja. Dziennik Bydgoski nie był pierwszą polskojęzyczną gazetą w Bydgoszczy pod zaborami, poprzednie projekty z różnych powodów upadały, ten jednak dzięki determinacji Jana Teski i jego żony Wincentyny Teskowej, o której warto wspomnieć, był świadkiem powrotu Bydgoszczy do Polski. Nakładem Dziennika Bydgoskiego ukazało się też wydawnictwo książkowe ,,Ziemię nam zabierają”, będące przejawem ostrej krytyki polityki państwa niemieckiego wobec ziem polskich. Działalność Jana Teski nie podobała się niemieckim władzom Bydgoszczy, przez co jego osoba spotykała się z wieloma szykanami. Ponadto w 1911 roku Jan Teska zarejestrował organizację polityczną Bydgoskie Narodowe Stronnictwo Ludowe. Teska za swoją działalność został wcielony do armii niemieckiej i skierowany na front zachodni przeciwko Francji – w tamtym okresie ciągłość Dziennika Bydgoskiego została zachowana dzięki żonie Wincentynie. Do Bydgoszczy Teska wrócił po wybuchu rewolucji w państwie niemieckim.

ks. Ryszard Markwart – Urodzony w Ostródzie w 1868 roku Ryszard Markwart okazał się jedną z ważniejszych bydgoskich postaci w XIX wieku. Na przełomie XIX i XX wieku, dokładnie w roku 1899 ksiądz Markwart został proboszczem bydgoskiej fary. Wywodził się on z polsko-niemieckiej rodziny, z racji niemieckojęzycznego nazwiska nie budził początkowo oporów wśród Niemców. Okazał się on jednak polskim patriotą, z inicjatywy którego powstał ,,Dom Polski”, czyli miejsce gdzie mogła być krzewiona polska kultura, osobiście działał w organizacji przeciwdziałającej germanizacji ,,Straż”, czym naraził się Niemcom, którzy do władz regencyjnych (wojewódzkich) pisali na niego donosy.. Doprowadził do utworzenia dzisiejszego cmentarza Nowofarnego. Zabiegał również o budowę nowego kościoła (dzisiejszej św. Trójcy). Zmarł nagle w 1906 roku, podczas kąpieli w Bałtyku, w Świnoujściu. Batalia o budowę nowego kościoła skończyła się dopiero w 1909 roku, gdy niechętne władze niemieckie, do wydania zgody na budowę przekonała osobista darowizna na ten cel od papieża Piusa X.

Melchior Wierzbicki – Melchior Wierzbicki wywodził się z Gniezna, gdzie urodził się w 1867 roku, ale z Bydgoszczą związał się już 1896 roku,, gdy założył nad Brdą kancelarię adwokacką. W ostatnim czasie często cytowany był Dziennik Bydgoski, którego artykuły przybliżają nam jak wyglądała sytuacja w Bydgoszczy w 1920 roku, wspominamy też postać niezłomnego redaktora Jana Teski oraz jego żony Wncentyny. Gazeta, żeby móc się ukazywać potrzebuje jednak zaplecza finansowego, współzałożycielem oraz osobą o takie rzeczy zadbała był właśnie Melchior Wierzbicki. W okresie zaborów zaangażował się też w bydgoskiego ,,Sokoła”. Od 1916 wraz z Janem Bizielem kierował Tajnym Międzypartyjnym Komitetem Obywatelskim, którego celem było wyzwolenie Bydgoszczy spod okupacji niemieckiej. W 1918 roku ta organizacja występowała już jawnie. W grudniu 1918 roku wybrany został na delegata na Polski Sejm Dzielnicowy w Bydgoszczy. Naczelna Rada Ludowa, organ wykonawcy polskich struktur władzy w państwie pruskim mianował go na szefa Podkomisariatu dla Obwodu Nadnoteckiego w Bydgoszczy. W imieniu polskich władz podpisał się w styczniu 1920 roku pod protokołem przejęcia Bydgoszczy z rąk niemieckich w polskie. Po powrocie Bydgoszczy do Polski znalazł się na uboczu działalności politycznej, jednym tego powodem było gorsze zdrowie. Zmarł w listopadzie 1925 roku.

Emil Warmiński – Emil Warmiński poszedł w ślady ojca i również podjął studia medyczne, studiował najpierw w Marburgu, później w Berlinie, tam też wrażenie zrobiły na nim obelgi jednego z profesorów pod adresem Polaków. Obelgi rzucane przez prof. Schumanna. Zaczął angażować się m.in. w polskiej organizacji patriotycznej ,,Sokół”. Przełomowym momentem w jego patriotycznej działalności był jednak rok 1905, w którym powrócił do Bydgoszczy. Bydgoszcz od momentu I rozbioru Polski była poddawana dość ambitnej polityce germanizacyjnej, która opierała się też o to, że wszystkie szyldy w mieście powinny być w języku niemieckim. Gdy 1905 roku otwierał w Bydgoszczy gabinet lekarski, przy ulicy Gdańskiej, powiesił szyld w języku polskim, za co spotkały go liczne nieprzyjemności. W tamtym okresie lekarze tytułowali się der arzt lub der doktor, Emil Warmiński był pierwszym, który po polsku napisał lekarz. Dla Polaków był to jednak symbol przeciwstawiania się germanizacji, który dawał polskim dążeniom nadzieje. Za zgromadzone pieniądze kupił kamienicę, w którym powstał Dom Polski, w którym toczyło życie kulturalne i rozrywkowe społeczności polskiej. Budynek ten został zniszczony w sierpniu 1919 roku przez niemiecki Grenschultz. Doktor Warmiński został natomiast w przyszłości patronem ulicy przy którym mieścił się ten budynek.

Bernard Śliwiński – Pochodził on z Gostynia w Wielkopolsce – urodzony 5 lipca 1883 roku.. Kwestii wyboru jego imienia to warzyszy pewna anegdota, iż ojciec chciał, aby miał na imię Stanisław, jednak urzędnicy pruscy mieli swoim uporem nadać mu imię Bernard wywodzące się ze starogermańskiego. Mając za sobą służbę wojskową, wsparł czynem Powstanie Wielkopolskie. Zorganizował w Gostynie oddziały z którymi wyruszył pod Leszno. Jego talent wojskowy docenił głównodowodzący powstaniu gen. Józef Dowbor-Muśnicki, który awansował go na podporucznika i w marcu 1919 roku powierzył mu dowodzenie 6. Pułkiem Strzelców Wielkopolskich. Dowodził frontem południowo-zachodnim. W czerwcu uzyskał awans stopień majora. 20 stycznia 1920 roku wkroczył na czele 6 Pułku Strzelców Wielkopolskich do Bydgoszczy, w dniu formalnego przejęcia władzy nad Bydgoszczą przez Polaków, na mocy ustaleń Traktatu Wersalskiego. Dostał awans na stopień podpułkownika i objął obowiązki komendanta policji w Poznaniu. Gdy Rada Miejska Bydgoszczy w 1922 roku ogłosiła konkurs na urząd prezydenta, Śliwiński zgłosił swoją kandydaturę. Fakt wkroczenia z wojskami polskimi w styczniu 1920 roku, był jedną z przyczyn, którą zyskał sobie sympatię części radnych. W tajnym głosowaniu pokonał późniejszego prezydenta Bydgoszczy Leona Barciszewskiego. W praktyce obowiązki prezydenta Bydgoszczy przejął 27 lipca 1922 roku. Już za jego rządów podejmowano działania na rzecz włączenia Bydgoszczy do województwa pomorskiego (nastąpi to dopiero w 1938 roku). Prezydent Ślwiński również aktywnie działał, aby projektowana kolejowa ,,Magistrala Węglowa” przebiegała przez Bydgoszcz (dzisiejsze linie 131 i 201). W początkowych planach Bydgoszcz była pomijana, ostatecznie jednak ,,węglówka” przez Bydgoszcz przebiega, co należy zaliczyć prezydentowi Śliwińskiemu na plus. Bydgoszcz przez kolejne lata się rozwijała – powstawały budynki mieszkalne, na Szwederowie zbudowano łaźnie, powstał wóczas również Szpital Miejski. Dość poważnie Bydgoszcz zadłużyła się jednak biorąc kredyt w wysokości 9 mln zł na budowę elektrowni na Jachcicach, która pracuje do dzisiaj, choć już jako majątek spółki Skarbu Państwa.

Władysław Piórek – Był pierwszym honorowym obywatelem Bydgoszczy, z tytułem przyznanym już w polskiej Bydgoszczy. Nastąpiło to w 1926 roku, dosłownie na kilka dni przed jego śmiercią. Urodził się w 1852 roku w Ostrowie Wielkopolskim, podobnie jak Emil Warmiński obrał profesję lekarską, praktykę w Bydgoszczy otworzył w 1885 roku. Angażował się też w działalność narodowo-polską – współtworząc bydgoskiego ,,Sokoła”, działając w Dozorze Kościelnym bydgoskiej fary, wspierając inicjatywę budowy polskiej parafii (dzisiejsza Święta Trójca), kierując kołem Towarzysko-Kupieckim. W ten sposób był jednym z przywódców bydgoskich mieszczan. Jego grób znajduje się na Cmentarzu Starofarnym. Na budynku przy ulicy Focha 22, gdzie mieszkal w przeszłości, znajduje się poświęcona jemu tablica, jego imieniem nazwano również jedną z ulic w Fordonie.

Piotr Piskorski – Również był lekarzem. Urodził się w 1863 roku w podżnińskiej Wenecji, zmarł w 1920 roku w Toruniu, stąd też niezbyt długo mógł się cieszyć polską Bydgoszczą. Doczekał jednak tej chwili. Z Bydgoszczą związał się później niż Piórek, bowiem od 1899 roku działał patriotycznie w Witkowie, gdzie współtworzył polskie towarzystwo rolnicze, był też aktywnym samorządowcem. Później za tę działalność społeczność Witkowa wyróżniła go tytułem honorowego obywatela. Od 1908 roku związał się z Bydgoszczą, gdzie wsparł dzieło rozbudowy Domu Polskiego. Zaangażował się też w organizację wystawy przemysłowej w Bydgoszczy, była to pierwsza stricte polska wystawa w okresie zaborów. Szczególnie angażował się w działalność bydgoskiego Towarzystwa Przemysłowego, które w 1914 przyznało mu honorowe członkostwo.

Na potrzeby tej publikacji przybliżone zostały sylwetki osób, które mieszkały w Bydgoszczy. Do grona ojców bydgoskiej niepodległości zaliczyć można też takie postacie jak: Roman Dmowski – który podpisał Traktat Wersalski na mocy którego Polska wróciła do Polski i zabiegał o te ziemie na konferencji pokojowej; Ignacy Jan Paderewski – który także podpisał Traktat Wersalski; gen. Józef Dowbor-Muśnicki – dowódca istotnego Powstania Wielkopolskiego, który gościł w Bydgoszczy 22 stycznia 1920 roku; gen. Aleksander Karnicki; czy gen. Józef Haller.