Prezydent Bydgoszczy nie użyczy na razie Poczcie Polskiej danych wyborców. Sprawa w prokuraturze



Prezydent Bydgoszczy nie użyczy na razie Poczcie Polskiej danych wyborców. Sprawa w prokuraturze

Nieoficjalnie można powiedzieć, że wybory prezydenckie odbędą się 10 albo 17 maja drogą korespondencyjną, za pośrednictwem Poczty Polskiej. Nieoficjalnie – bowiem jesteśmy jeszcze w trakcie procedury legislacyjnej – uchwalonych przez Sejm zasad przeprowadzania wyborów nie opiniował jeszcze Senat. Jak wynika jednak z wypowiedzi przedstawicieli rządu, trwają już przygotowania do procedury głosowania korespondencyjnego.

Spisy wyborców gromadzą prezydenci miast, wójtowie i burmistrzowie. Te dane, zawierające m.in. PESEL, są konieczne do przygotowania wyborów, aby Poczta Polska miała dokładną listę wyborców, którym zostaną dostarczone pakiety do głosowania. W ramach przygotowań do wyborów Poczta Polska wystąpiła z wnioskiem o przekazanie takich danych m.in. do prezydenta Bydgoszczy.

 

Wniosek do Urzędu Miasta Bydgoszczy wpłynął mailowo z domeny użytkowanej przez Pocztę Polską. Nie podpisał się jednak pod nim nikt z nazwiska, a jedynie widnieje podpis ,,Poczta Polska”. W związku z tą sytuacją prezydent Rafał Bruski skierował do Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, pod zarzutem nakłaniania go do niedopuszczalnego przetwarzania danych osobowych oraz dalszego usiłowania ich niedopuszczalnego przetwarzania. Co można bardziej potocznie wyjaśnić, jako próba kradzieży danych osobowych. Zdaniem prezydenta Bydgoszczy na wniosku o udostępnienie tych danych brakowało kwalifikowanego podpisu elektronicznego, zgodnie z ustalonym w statucie spółki akcyjnej przedstawicielstwem.

 

W przypadku nieprzekazania Poczcie Polskiej danych o wyborcach, przeprowadzenie wyborów na terenie Bydgoszczy będzie mocno utrudnione.