Produkcja przemysłowa wzrasta po epidemii, ale nie we wszystkich branżach



Fot: cottonbro

Fot: cottonbro

Produkcja przemysłowa wzrosła, ale w niektórych branżach popyt jest wciąż daleki od okresu przed pandemią – twierdzi ekspertka Konfederacji Lewiatan Sonia Buchholtz, komentując poniedziałkowe dane GUS.

 

Główny Urząd Statystyczny podał, że produkcja przemysłowa w czerwcu rdr wzrosła o 0,5 proc. vs konsensus spadku o 6,5 proc. i po spadku o 17,0 proc. w maju. Natomiast w ujęciu miesięcznym produkcja przemysłowa wzrosła w czerwcu o 13,9 proc. vs konsensus wzrostu o 4,9 proc. i po wzroście o 10,1 proc. w maju. Z kolei produkcja przemysłowa wyrównana sezonowo w czerwcu rdr spadła o 4,9 proc., a mdm wzrosła o 9,7 proc.

 

Jak pisze Buchholtz, potwierdza to dominującą w gospodarce obserwację, że dla niektórych branż popyt jest wciąż daleki od okresu przed pandemią.

 

Ekspertka zauważa, że firmy zwiększają moce produkcyjne, ponieważ rośnie zapotrzebowanie na ich produkty. Przykładem jest przetwórstwo, które – jak pisze – „w stosunku do maja urosło o 15,9 proc. i 0,9 proc. na przestrzeni roku (dane nieodsezonowane)”. Dobrym sygnałem jest też wzrost produkcji dóbr konsumpcyjnych trwałych (+16,2 proc. r/r).

 

Jednak – jak podkreśla – spadki dóbr inwestycyjnych (o -8,6 proc. r/r) tonują ewentualny hurraoptymizm. „Firmy ewidentnie wciąż odczuwają znaczącą niepewność. Ewentualny wzrost zapotrzebowania łatają naprawiając i konserwując maszyny i narzędzia (+6,9 proc. r/r), aniżeli kupując nowe” – dodaje.

 

Buchholtz, wskazuje że sytuacja poszczególnych gałęzi pozostaje bardzo zróżnicowana: na plusie w horyzoncie roku są 21 na 34 gałęzie tworzące niemal 70 proc. wartości krajowego przemysłu. „Czerwcowe wzrosty stały się udziałem m.in. produkcji mebli (19,3 proc.) w dużym stopniu eksportowanej (a więc jej wielkość zależy od zapotrzebowania konsumentów zagranicznych) i urządzeń elektrycznych 16,9 proc.” – pisze. I dodaje, że na niewielkim plusie jest produkcja spożywcza.

 

Tym niemniej – jak zauważa – wiele istotnych branż notuje wciąż negatywną dynamikę. Wśród nich jest produkcja wyrobów tytoniowych (-17,5 proc.), motoryzacja (-15,2 proc., produkcja maszyn i urządzeń (-13,0 proc.). Dodaje, że sprzedaż w dwóch ostatnich gałęziach jest mocno uzależniona od zapotrzebowania za granicą lub innych działów krajowej gospodarki. „Wzorzec wychodzenia z dołka pozostaje bardzo zróżnicowany w zależności od charakteru dóbr i zapotrzebowania z nim związanego. Stąd też struktura krajowego przetwórstwa ma duże znacznie dla tempa wychodzenia z recesji” – wskazuje. (PAP)

 

autor: Ewa Wesołowska

 

ewes/ drag/