Przed Urzędem Wojewódzkim częstowano czarną polewką



Fot: Bogusław Białas

Fot: Bogusław Białas

W dawnych czasach bycie poczęstowanym czarną polewką miało specyficzną symbolikę i choć smakoszy tego dania nie brakuje, to bycie przez nią poczęstowanym miało negatywny oddźwięk. We wtorek na parkingu Urzędu Wojewódzkiego czarną polewką częstował przedstawiciel bydgoskiej gastronomi.

W imieniu lokalnych restauratorów chciano w ten sposób zaprotestować przeciwko uniemożliwieniu normalnego funkcjonowania lokali gastronomicznych. Wprowadzając zakaz obsługiwania klientów na miejscu premier Morawiecki zapowiadał, że zakaz prowadzany jest na 2 tygodnie, czyli do najbliższej soboty, ale w nocy z poniedziałku na wtorek zapadła decyzja, że będzie obowiązywał do odwołania. Jest to dla gastronomii niezbyt dobra wiadomość, bowiem przez kolejne tygodnie restauratorzy nie będą mogli normalnie zarabiać

 

Do skosztowania polewki zaproszono m.in. premiera Mateusza Morawieckiego. Do przedstawiciela gastronomii wyszedł wicewojewoda Józef Ramlau, który zapowiedział przekazanie do Kancelarii Premiera postulatów gastronomii, które w głównej mierze opierają się na odmrożeniu tej gałęzi gospodarczej.

 

W ubiegły czwartek kilkaset osób wzięło udział w happeningu zorganizowanym przez restauratorów na bydgoskim Starym Rynku.