Temat Żołnierzy Wyklętych nie budziłby dzisiaj tylu emocji, gdyby nie sowieckie barbarzyństwo



CC BY-SA 3.0 de by Deutsche Fotothek‎

Dzisiaj przypada Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który dzieli przede wszystkim polityków. Jedni oddają hołd niezłomnym, są też tacy którzy oceniają ich negatywnie, czego powody są różne, stąd też chcąc podjąć analizę poglądów, trzeba by wejść dość głęboko. Są jednak rzeczy, które nie powinny podlegać żadnej dyskusji i to o nich chce napisać.

 

Odejdźmy bowiem na chwilę od politycznych ocen i skupmy się na tym co humanitarne.

 

W bitwie pod Cheroneą, w roku 338 p n.e. Macedończycy po pokonaniu Greków usypali na placu boju dwa kopce. W jednym pogrzebali swoich bohaterów, drugi przeznaczyli dla pokonanych. W ten sposób tworzył się etos zwycięskiego bohatera, który dla Ojczyzny oddał to co miał najcenniejsze – swoje życie, a jednocześnie etos pokonanego, którego z szacunkiem godnym każdemu człowiekowi należało odpowiednio pochować. Prochy Greków Aleksander Wielki przeniósł później do Aten, gdzie spoczęły na cmentarzu Kerameikos – pisze w swoim opracowaniu Jan Schubert, na łamach biuletynu Politechniki Krakowskiej.

 

Powyższy przykład z antyku kształtował przez kolejne wieki niepisane Prawo Wojny, które zakładało szacunek dla pokonanych i ich prawo do godnego pochówku. Co zresztą znajdzie później oddźwięk w pisanych Konwencjach Genewskich.

 

Los Żołnierzy Wyklętych był inny

Dzisiaj przywracanie czci Żołnierzy Wyklętych, to nie tylko składanie kwiatów, ale przede wszystkim poszukiwania i identyfikacja szczątków, aby tych żołnierzy przywrócić świadomości rodzin. Sowieci i ci rodacy, którzy po II wojnie światowej podjęli z nimi współpracę, nie specjalnie liczyli się z prawem spod Cherony oraz Konwencjami Genewskimi – zresztą sowieci już w trakcie wojny dopuścili się przecież zbrodni katyńskiej – chcąc wręcz skazać tych co nazywamy dzisiaj Wyklętymi bądź Niezłomnymi na zapomnienie, zakopując ich zwłoki w taki sposób, aby nikt ich nie odnalazł. To było ogromne barbarzyństwo! Dzisiaj jak przyznają pracownicy IPN, prace poszukiwawcze zapowiadają się jeszcze na długie lata, bowiem tysiące pomordowanych czeka na identyfikację.

 

Stąd też zanim zabierzemy głos w temacie dzisiejszego święta, musimy w sumieniu zadać sobie pytanie, czy chcemy, aby osoby pochowane bez czci, bez niej pozostały na wieki? III Rzeczypospolita jest prawną kontynuatorką Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, stąd też jest współodpowiedzialna za przywrócenie godności tych, którzy zostali przez służby PRL w taki sposób potraktowani.

 

Konwencje Genewskie

Strony w konflikcie będą ponadto czuwać nad tym, aby zmarli byli grzebani z czcią i w miarę możliwości zgodnie z obrządkami religii, która wyznawali – zapisano w Konwencji Genewskiej z 1949 roku. Jak spojrzymy jednak na sytuację Żołnierzy Wyklętych w niewoli, którzy dostali się do niej jako partyzanci, to powinni być oni traktowani zgodnie ze statusem jeńców wojennych, czyli zabronione powinny być tortury. Jak było wiemy, ale też trzeba pamiętać, że Związek Radziecki Konwencji Genewskich nie uznawał. Pokazuje to tylko barbarzyństwo sowietów, którzy nie mieli skrupułów w deptaniu zasad, które przez dwa tysiące lat kształtowały Europę.

 

Nie tylko po barbarzyńsku zachowywali się sowieci, bowiem drugi totalitaryzm, czyli niemiecki hitleryzm również nie przestrzegał praw jeńców. Do dzisiaj nie wiemy, co się stało z ciałem prezydenta Bydgoszczy Leona Barciszewskiego.