W środę 2 września, po kilku miesiącach przerwy związanej restrykcjami epidemicznymi i wakacjami, wróciła nauka do polskich szkół. To wydarzenie już od połowy sierpnia wywoływało niepewność i obawę, czy uda się sprawnie powrócić do zajęć lekcyjnych, gdy notujemy ciągłe wzrosty zachorowań na COVID-19. Za nami pierwsze 3 dni nauki.
Na podsumowania jeszcze jednak jest zbyt szybko, bowiem musimy poczekać jeszcze przynajmniej dwa tygodnie, aby zobaczyć na ile przełoży się to na wzrost zachorowań oraz na powstawanie nowych ognisk COVID-19.
W tym pierwszym tygodniu mieliśmy dwa większe incydenty w regionie. Pierwszy to stwierdzenie jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego zachorowania w Szkole Podstawowej nr 47 w Bydgoszczy, w rezultacie czego rok szkolny się jeszcze w tej placówce nie zaczął. Rozpocznie się dopiero jutro. Również jutro nauczanie wznowi Zespół Szkół w Unisławiu – w tej szkole u jednej z nauczycielek stwierdzono zachorowanie na COVID-19 we wtorek, czyli w dniu uroczystej inauguracji. W rezultacie od środy do piątku zajęcia się nie odbywały.
Z portali społecznościowych wiemy natomiast, że dla wielu szkół działanie w reżimie sanitarnym nie jest łatwe, z uwagi na architekturę. Na Facebook-u uczniowie opublikowali zdjęcie z ciasnego korytarza tej szkoły, gdzie widoczny jest tłum uczniów, co zaleceniom epidemicznym przeczy. To są wyzwania, z którymi dyrekcje muszą się wciąż mierzyć.
Z Facebook-a