Konrad Bukowiecki dopiero co wyrósł z wieku uznawanego w lekkiej atletyce za młodzieżowy, ale sukcesy odnosi również w zmaganiu z seniorami, chociażby w 2017 roku zdobywając w Belgradzie tytuł halowego mistrza Europy. Bukowiecki związany jest z Olsztynem, ale to na stadionie Zawiszy widzieliśmy jak rozwijała się jego kariera. W środę 19 sierpnia, będzie jedną z gwiazd 2. Memoriału Ireny Szewińskiej.
Z powodu światowej pandemii COVID-19 sezon lekkoatletyczny rozpoczyna się dość późno, właściwie dopiero wchodzi w najistotniejszą fazę, stąd też 2. Memoriał Ireny Szewińskiej, który odbędzie się na stadionie Zawiszy, wpisuje się w to epicentrum sezonu. Organizacja mitingów jest utrudniona, z jednej strony na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa sanitarnego na stadionie, z drugiej strony ciężko pozyskać sportowców zagranicznych z uwagi na ograniczenia w przemieszczaniu się pomiędzy państwami (są np. kraje z których do dzisiaj nie można latać do Polski, w tym ze Stanów Zjednoczonych). Bydgoszcz jako organizator imprez lekkoatletycznych zbierała zawsze dobre noty, więc zapowiada się mimo tych wszystkich trudności, że przed nami bardzo ciekawe zawody.
W środę zobaczymy m.in. wspomnianego Konrada Bukowieckiego, który w 2016 roku zdobył na organizowanych w Bydgoszczy Mistrzostwach Świata Juniorów złoty medal w pchnięciu kulą (po roku w dość dziwnych okolicznościach ten wynik został unieważniony), rok później na Młodzieżowych Mistrzostwach Europy w Bydgoszczy potwierdził na Zawiszy swoją dominację.
– Z Bydgoszczy mam dużo pięknych wspomnień. Z panią Ireną również, bo odpierałem od niej dwa złote medale – mówi zawodnik AZS UMW Olsztyn – Na każdych zawodach staram się wypaść jak najlepiej, daje z siebie wszystko, ale na tym mitingu będą starał się szczególnie swoje granice przekraczać – zapowiada.
Bukowiecki wyraża również radość, że na Zawiszy wystąpi przed publicznością, bowiem chociażby na 8. Festiwalu im. Kamili Skolimowskiej sportowcy rywalizowali bez udziału widzów – Cieszę się, że będzie sporo kibiców, bo tego w tym roku bardzo nam brakuje. Będziemy chcieli pokazać, że Polacy u siebie dają radę. Liczba publiczności na pewno będzie okrojona, ale dla nas jest ważne, by móc startować przed kibicami – mówi.
– Jesteśmy bardzo stęsknieni startów przed polskimi kibicami. Zapraszamy wszystkich na trybuny – dodaje Justyna Święty-Ersetic, najlepsza polska biegaczka na dystansie 400 metrów, którą również zobaczymy w środę w Bydgoszczy.
– Mamy czas pandemii, znacznie mniej sportowców podróżuje po świecie, ale nam udało się pozyskać wielkie gwiazdy. A w talii tych gwiazd z pewnością błyszczeć będzie Sam Kendricks, który rywalizować będzie z naszymi mistrzami, czyli Piotrem Liskiem i Pawłem Wojciechowskim, a także m.in. z czwartym zawodnikiem ostatnich mistrzostw świata Niemcem Bo Kandą Lita Baehre – mówi Krzysztof Wolsztyński, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Lekkiej Atletyki i dyrektor Memoriału Ireny Szewińskiej.