Na poniedziałkowej sesji Sejmiku Województwa marszałek Piotr Całbecki zapowiedział, że na początku września ogłoszony zostanie długo oczekiwany przetarg na obsługę połączeń kolejowych od połowy grudnia na kolejne 10 lat. Przeciąganie tego momentu budzi niepokój o to czy pod koniec roku nie czeka nas po raz kolejny kryzys na kolei.
Przetarg tak naprawdę miał być ogłoszony wiosną ubiegłego roku, ostatecznie do późnej jesieni to się nie udało stad też władze województwa musiały na rok przedłużyć umowy z Polregio i Arrivą, na znacznie mniej korzystnych warunkach. Przetarg 10-letni zapowiedziano natomiast wiosną tego roku. W poniedziałek na sesji Sejmiku Województwa niepokój brakiem postępowania przetargowego wyrażali radni.
– To jest bardzo trudny przetarg, jako pierwsi w Polsce takie przeprowadzamy – mówił marszałek Piotr Całbecki – W środę z dużym prawdopodobieństwem zarząd podjęcie uchwałę.
Zamiast przetargu mamy kolejną zapowiedź jego ogłoszenia, na 13 września, nie ma jednak pewności, że to termin ostateczny.
Czasu coraz mniej
Na poniedziałkowej sesji marszałek przyznał, że zakładając ogłoszenie przetargu na początku września, oferty poznalibyśmy w połowie października, co w jego opinii daje szansę, że uda się do połowy grudnia zdążyć z wyborem wykonawców. Trzeba się liczyć jednak z odwołaniami.
Mamy teraz jednak nowy termin, więc wszystko zapewne przesunie się przynajmniej o te dwa tygodnie i oferty poznamy być może dopiero na początku listopada.
Z wypowiedzi marszałka wynika, że wbrew wcześniejszym deklaracjom, przetarg na całość przewozów może wygrać jeden podmiot.