Jarmark dobiega końca: Raczej udany, ale…

Jarmark dobiega końca: Raczej udany, ale…

Dzisiaj (22 grudnia) ostatni dzień Bydgoskiego Jarmarku Bożonarodzeniowego, który zaczyna się na Placu Teatralnym a kończy na Starym Rynku. Jeżeli chodzi o rozmach to jest to dotychczas największy bydgoski jarmark. Wrażenia gości i wystawców są podobne, ale nie brakuje głosów, że jest za długi.

Jarmark rozpoczął się dobry miesiąc temu już 20 listopada, w czasie gdy do świąt było jeszcze daleko. W pierwszy weekend, gdy nastąpiło uroczyste włączenie oświetlenia choinki i miejskich iluminacji świątecznych w centrum Bydgoszczy pojawiły się tłumy, aż ciężko było się przecisnąć Mostową.

 

Z biegiem tygodni zainteresowanie jarmarkiem spadało, stąd też w połowie grudnia było mniej gości niż w listopadzie, stąd też słyszymy również od wystawców, że ten jarmark wyszedł za długi – Ludzie przyszli w listopadzie, bo w końcu ile można przychodzić na jarmark – komentuje jeden z nich.

 

Jarmark na siebie zarabiał głównie weekendami, bowiem w dni powszednie gości było znacznie mniej, to jednak naturalna tendencja przy tego typu wydarzeniach.

 

Właściwie jest to jedyny zgłaszany mankament. Są wystawcy, którzy potraktowali bydgoski jarmark jako okazję do promocji swoich produktów, licząc iż zadowoleni klienci, będą szukać ich produktów w przyszłości. Pod tym względem są raczej tylko pozytywne opinie.

 

To wszystko są już jednak wnioski do przeanalizowania na przyszłoroczne święta i być może bardziej optymalnego dostosowania czasu jarmarku. Urząd Miasta z kolei wydłużenie jarmarku tłumaczył tym, że oczekują tego wystawcy – być może dobranie optymalnego czasu wymaga właśnie zdobycia takich praktycznych doświadczeń – przed dwoma laty jarmark uznano za krótki,ten nieco za długi.