Mamy kwiecień 1943 roku – Niemcy ujawniają w Katyniu masowe groby polskich oficerów. Publicznie informacja zostaje ujawniona 13 kwietnia 1943 roku, dzisiaj ten dzień obchodzimy co roku jako święto poświęcone pamięci mordu katyńskiego. O zbrodniach bolszewizmu poświęcony był poprzedni rozdział, tamto odkrycie było jednak problematyczne politycznie, z uwagi na fakt, że sprawcy tej zbrodni w tym momencie formalnie byli dla Polski sojusznikami.
Mamy rok 1941 – pod okupacją Niemiecką znajduje się właściwie całą Europa Zachodnia, jedynie opór stawia Wielka Brytania, gdzie rezydują polskie władze emigracyjne. W czerwcu 1941 Hitler rozpoczyna operację Barbarossa atakując Związek Radziecki, w efekcie czego sowieci przyłączają się do obozu alianckiego, stając się w pewnym sensie również polskimi sojusznikami. 30 lipca 1941 roku pomiędzy Polską i Związkiem Radzieckim zostaje zawarty pakt Sikorski – Majski. Na mocy tego porozumienia z gułagów wypuszczono polskich jeńców i utworzono na terenie ZSRR polskie siły zbrojne pod wodzą gen. Władysława Andersa, które skierowano n Bliski Wschód.
Odkrycie z kwietnia 1943 dość mocno sytuację polską skomplikowało, bowiem dla Brytyjczyków to Związek Radziecki był w tym momencie już ważniejszym sojusznikiem. Świat dla ,,wyższego dobra”, czyli wygrania z Hitlerem, na sprawę Katynia przymykał oko, co tylko utrudniało polską sytuację. Oficjalnie ZSRR zaprzeczało, że to ten kraj stał za tą zbrodnią. Rosja do zbrodni przyznała się dopiero w 1990 roku, wcześniej konsekwentnie zaprzeczając. Świat natomiast o tym co stało się z Katyniu dowiedział się w 2010 roku, gdy doszło do katastrofy smoleńskiej, wtedy bowiem wszyscy na świecie się zastanawiali, po co w ogóle prezydent Lech Kaczyński tam leciał, dlaczego Katyń jest tak dla Polaków ważny. Katyń nie był zatem tylko dramatem około 100 tys. zamordowanych, ale też poprawności politycznej nakazującej udawanie, że nic się nie wydarzyło.
Odkrycie Katynia zerwało stosunki polsko-radzieckie, w którym naród polski był reprezentowany przez rząd emigracyjny w Londynie. Józef Stalin coraz bardziej śmiele podważał jednak jego legitymację. To, że Stalin będzie chciał stworzyć w Polsce zależne od siebie władze, było raczej do przewidzenia. W 1944 roku Brytyjczycy natomiast zaczęli nawet cenzurować polskie wydawnictwa, które zbyt mocno uderzały w Związek Radziecki – Dnia 10 lutego 1944 roku zostały zamknięte ,,Wiadomości Polskie”, największe pismo emigracji polskiej. Brytyjski minister propagandy dość gruboskórnie wyraził się, że ,,nie po to marynarze angielscy wożą papier przez ocean, aby cudzoziemcy w tym kraju mieli sposobność pomagać propagandzistom niemieckim w sianiu niezgody pomiędzy sojusznikami – pisze w książce ,,Lata nadziei” Stanisław Cat Mackiewicz.
Stalin nie uznawał polskiej konstytucji
Żeby zrozumieć politycznie i prawnie sposób w jaki sowieci instalowali władzę na ziemiach polskich, należy się cofnąć do polski międzywojennej. Tamten okres specjalnie już dzisiaj emocji nie budzi, czasami pojawia się jedynie dyskusja o przewrocie majowym, trzeba sobie zdawać jednak sprawę, że może wojny domowej w latach 20. i 30. jako takiej nie było, to sytuacja polityczna była bardzo napięta. W tym czasie odbyły się chociażby ,,wybory brzeskie”, gdzie liderów opozycji wobec władzy sanacyjnej na ich okres zamykano w więzieniach, później były też obozy odosobnienia dla przeciwników politycznych. W ten sposób wielu zasłużonych patriotów znalazło się na wygnaniu. Warto wspomnieć chociażby o tym, że niedawno (rok 2020) Rzecznik Praw Obywatelski wniósł o kasację wyroków z procesu brzeskiego z lat 1931-1932, w którym skazany został m.in. Wincenty Witos, postać którą wspominamy 11 listopada dziękując za zaangażowanie w drodze Polski do nieodległości. Wybuch II wojny światowej i zagrożenie bytu Polski na mapie tamte podziały szybko zakopały, widoczne było to już chociażby w funkcjonowaniu rządu polskiego na emigracji.
Trzeba jednak w kontekście tamtej sytuacji politycznej spojrzeć na rok 1934, w którym uchwalono Konstytucję Kwietniową. Jest to na pewno jeden z najważniejszych dokumentów w dziejach Polski, bowiem regulował on sytuację, gdyby terytorium Polski dostało się pod okupację. To właśnie ta Konstytucja zapewniła ciągłość władzy w postaci rządu emigracyjnego, który najpierw urzędował we Francji, a potem w Wielkiej Brytanii.
Wróćmy jednak do 1934 roku, kiedy to konstytucję uchwalono, ale z uwagi na sytuację polityczną w kraju, opozycja to głosowanie zbojkotowała. Tak opisuje to w książce ,,Historia Polski od 11 listopada 1918 do 17 września 1939” Stanisław Cat Mackiewicz – Konstytucję 23 kwietnia uchwalono w sejmie dnia 26 stycznia 1934 roku wśród mało poważnych okoliczności. Opozycja – jak już powiedziałem – bojkotowała debaty o przyszłym ustroju Polski, nie interesując się tymi zagadnieniami, dość jednak ważnymi. (…) z chwilą kiedy tezy ustrojowe weszły na porządek dzienny plenarnego posiedzenia sejmu, posłowie opozycji oscentacyjnie porzucają salę obrad u udają się do domów albo do kinematografy.
Efektem kłótni politycznych było zatem to, że tak istotny dla ciągłości polskiej władzy dokument uchwalono w niepoważnych okolicznościach. Trzeba było się liczyć, że skutki upadku polskiego parlamentaryzmu w latach 30. będą próbowały być wykorzystywane do podważania legalności Konstytucji Kwietniowej. Czynił to później Józef Stalin.
22 lipca 1944 roku – symboliczna dla komunistów data
Koncepcja instalacji w Polsce władzy zależnej od Moskwy zakładała zatem uznawanie, iż obowiązującą konstytucją w Polsce jest Konstytucja Marcowa z 1921 roku, która została przyjęta w znacznie lepszej atmosferze. Nie przewidywała ona również funkcjonowania rządu emigracyjnego, stąd też rząd londyński można było nazywać ,,samozwańczym”.
22 lipca 1944 roku od słów ,,Rodacy! Wybiła godzina wyzwolenia.” – ogłoszono manifest Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego, którego treść jak później ustalili historycy zatwierdzał bezpośrednio Józef Stalin, ta sama osoba, która wydała rozkaz eksterminacji polskich oficerów w Katyniu i w okolicach.
Emigracyjny „rząd” w Londynie i jego delegatura w Kraju jest władzą samozwańczą, władzą nielegalną. Opiera się na bezprawnej faszystowskiej konstytucji z kwietnia 1935 roku. „Rząd” ten hamował walkę z okupantem hitlerowskim, swą awanturniczą polityką pchał Polskę ku nowej katastrofie – napisano w manifeście PKWN. Manifest koronuje zatem proces zastępowania rządu emigracyjnego jako oficjalnego polskiego przedstawicielstwa, na rzecz Polskiej Partii Robotniczej, która realizowała plan Stalina. Rządowi w Londynie nadal wierni byli żołnierze Armii Krajowej oraz Narodowych Sił Zbrojnych, którzy stali się politycznie głównym wrogiem nowej władzy. Tak się właśnie rozpoczęła trwająca do dzisiaj wojna domowa.
Dniem symbolicznym był też 5 lipca 1945 roku, gdy Wielka Brytania i Stany Zjednoczone oficjalnie uznały za polskie przedstawicielstwo zależny od Moskwy Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej, jednocześnie cofając uznanie dla Rządu Rzeczypospolitej na uchodźstwie.
Największym dramatem całej tej historii jest to, że ujawnienie zbrodni katyńskiej rozpoczęło proces marginalizacji przedstawicielstwa narodu polskiego na arenie międzynarodowej. To, że Stalin mógł poprzez manifest PKWN zainstalować swój rząd w Polsce wynikało natomiast z tego, że zgodę dali mu na to Brytyjczycy czy Amerykanie na konferencjach w Teheranie i Jałcie (gdy zaczynała się Jałta to właściwie wszystko było dawno ustalone). Ostatnią próbą ratowania Polski przed wpływami sowieckimi była operacja Burza, której najbardziej znanym elementem jest Powstanie Warszawskie – pełne bohaterstwa, ale też wielka klęska w postaci ofiar poniesionych przez młodych Polaków. Przy okazji rocznicy tego powstania wspomina się niekiedy, że byłoby inaczej, gdyby sojusznicy dostarczyli broń, ale jak spojrzymy na to jak zachowywali się oni w latach 1943-1944 to można śmiało snuć opinie, że widocznie sukces tego powstania nie leżał w ich interesie politycznym.
Rząd Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie swoją misję pełnił do 1990 roku, gdy po upadku komunizmu odbyły się pierwsze wolne wybory prezydenckie w Polsce. Po tym jak w lipcu 1945 roku nie był uznawany przez największe mocarstwa, wciąż kilka państw utrzymało z nim kontakty m.in. Watykan czy Australia.
Niniejsza publikacja jest czwartym rozdziałem poświęconym opracowaniu o chyba najdłuższej wojnie domowej wolnej Polski. Wcześniejsze można przeczytać:
,,Kolejne pokolenie AK walczy z kolejnym pokoleniem UB” Czy jest to podział na kolejne pokolenia?
Dwóch Leszków Białych – dwie ofiary wojen domowych – rozdział o wojnach domowych w dziejach Polski.
Gloria Victis – szacunek poległym, ale nie w wykonaniu bolszewickim
Ostatni rozdział zostanie opublikowany za dwa tygodnie w niedzielę, gdy będziemy symbolicznie wspominać kolejną rocznicę zbrodni katyńskiej.