Na wypadek wojny z Rosją – co czeka nasz region? (analiza)



Fot: Staff Sgt. Raymond Boyington
Fot:  Staff Sgt. Raymond Boyington

,,Jeśli chcesz pokoju, szykuj się do wojny” – głosił przed narodzinami Chrystusa rzymski historyk Liwiusz. Ta maksyma doskonale wyjaśnia powinności wojskowych na czas pokoju, jaką jest przygotowywanie się do wojny. Nie zawsze musi chodzić o planowania działań ofensywnych, ale przede wszystkim przygotowywanie scenariuszy prowadzenia obrony kraju. Ćwiczenia na wypadek agresji ze strony północy lub wschodu przez Federację Rosyjską są prowadzone cyklicznie i można zauważyć pewne charakterystyczne założenia.

 

Ostatnio głośno było o ćwiczeniach sztabowych ,,Zima-20”, które zyskały rozgłos tym, że wykazały, iż po pięciu dniach przeciwnik zajmuje Warszawę. Celem gier wojennych jest wyciąganie wniosków na przyszłość, stąd też ,,Zima-20” powinna przynieść wiele przemyśleń, ale raczej nie zmieni diametralnie taktyki. Obserwując organizowane manewry można zauważyć, że przyjęta taktyka na pierwszą fazę wojny zakłada zatrzymanie ofensywy wewnątrz kraju, aby następnie móc przy udziale wojsk sojuszniczych NATO ruszyć z kontrofensywą.

 

Podobnie przegrywaliśmy w przeszłości

Były ambasador Polski w Rosji i na Białorusi Witold Jurasz w swoim wpisie przyznaje, że brał udział 3-krotnie w tego typu grach wojennych, które wykazywały zawsze, że przeciwnik do Warszawę podchodził w 3 dni, zaś stolica upadała po 5 lub 7 dniach. Jurasz zdradza też, że polskie siły lotnicze były ewakuowane w tych scenariuszach do Niemiec, Danii lub Szwecji.

 

Saber Strike 18

W 2018 roku odbyły się dość widowiskowe manewry wojskowe, z udziałem amerykańskich wojsk Sauber Strike 18 (nie bez powodu nasze województwo było iść ważniejszą areną). Przed ponad 2 laty miał miejsce desant spadochronowy sił amerykańskich, niemieckich i brytyjskich w okolicach Chełmna i Gniewkowa, przeprowadzono również ćwiczenia zajęcia mostu nad Wisłą w Toruniu. Właściwie też każdego roku prowadzone są ćwiczenia związane z budową mostu pontonowego pod Chełmnem.

 

Dobór zadań do manewrów nie wydaje się przypadkowy, ale opierać się o prawdopodobne scenariusze działania w przypadku realnego konfliktu zbrojnego. Wynika z tego, że w pierwszej fazie wojny armia polska z jednej strony stara się jak najdłużej utrzymać Warszawę oraz umocnić się na linii Wisły. Ćwiczenia w ramach Saber Strike 18 to bardziej działania na kolejną fazę wojny, gdy trzeba zorganizować przeprawę przez Wisłę dla sił NATO w ramach kontrofensywy.

 

W przypadku takiego przebiegu konfliktu część wschodnia województwa z Toruniem, Włocławkiem i Grudziądzem dostałaby się pod kontrolę przeciwnika, Bydgoszcz natomiast byłaby głównym umocnieniem NATO na zachodzie.

 

Desant sił NATO i przeprawy przez Wisłę wspierały amerykańskie śmigłowce bojowe, które stacjonowały w Inowrocławiu / Fot: Charles Rosemond

 

Scenariusze zakładają zajęcie większości kraju przez Rosjan

Umocnienie się NATO w Bydgoszczy to wydaje się jednak optymistyczny scenariusz. Jurasz odnosząc się do symulacji, w których brał udział wskazywał, że kontrofensywa NATO zaczynasię dopiero na linii Poznań – Wrocław.

 

Warto przypomnieć, że kilka miesięcy po manewrach Saber Strike wyciekło opracowanie polskiego Ministerstwa Obrony Narodowej, w którym sugerowano województwo kujawsko-pomorskie jako najlepszą lokalizację dla amerykańskiej bazy wojskowej w Polsce. Miałaby ona opierać się na Bydgoszczy i Toruniu. Temat na dzisiaj raczej nie jest już aktualny, ale ulokowanie w naszym województwie sił amerykańskich, na pewno poprawiłoby potencjał obronny regionu na wypadek teoretycznej wojny.