Na 13 września Zarząd Województwa zapowiedział ogłoszenie przetargu na obsługę przewozów regionalnych od grudnia bieżącego roku do grudnia 2030 roku. Dzisiaj ogłoszenie o przetargu się nie ukazało, natomiast marszałek Piotr Całbecki wydał zarządzenie, że przetarg będzie ogłoszony do końca tego tygodnia. To zawsze jakiś krok do przodu. Pozostaje nam zatem czekać na dalszy rozwój wydarzeń.
Sprawa trochę od pewnego czasu przypomina telenowelę, choć jest bardzo poważna, bowiem rocznie przewozy kolejowe kosztują województwo blisko 100 mln zł, przez co jest to jeden z najważniejszych wydatków budżetowych w roku.
Przetarg jest ogłoszony dość późno, taką opinie wyrażają właściwie wszyscy przewoźnicy kolejowi. Jest obawa, że nie uda się sprawy rozstrzygnąć do grudnia, bowiem od momentu ogłoszenia przetargu potencjalni oferenci będą mieli przynajmniej 40 dni na składanie ofert i tak będziemy już w końcówce października. Jeżeli pojawiają się odwołania, wówczas do połowy grudnia może nie starczyć czasu na podpisanie umów.
Pierwotnie ten przetarg miał być ogłoszony już wiosną, ale 2020 roku. Ostatecznie w ubiegłym roku nie został rozpisany, województwo natomiast dla zachowania ciągłości przewozów podjęło jednoroczne negocjacje z Polregio i z Arrivą z wolnej ręki, co osłabiło pozycję negocjacyjną Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Mieliśmy z tego powodu dość spory chaos na regionalnej koleina przełomie 2020/2021 roku. Była zapowiedź, że przetarg ogłoszony zostanie wiosną bieżącego roku. Na ostatniej sesji marszałek Piotr Całbecki złożonością postępowania tłumaczył dlaczego go nie ogłoszono jeszcze. Teraz mamy kolejną deklarację, że ogłoszony będzie w tym tygodniu.
Co dalej? Życie pokaże.