Decyzję o zakazie zgromadzeń wprowadzaliśmy w oparciu o podstawę prawną jaką była ustawa o zagrożeniu epidemicznym; decyzję podejmowaliśmy w najlepszej wierze ograniczenia strat dla zdrowia i życia naszych obywateli -podkreślił we wtorek premier Mateusz Morawiecki komentując decyzję Sądu Najwyższego.
Sąd Najwyższy ocenił, że zakaz zgromadzeń w pandemii z 2020 r. wprowadzony został bez należytej podstawy prawnej, w drodze rozporządzenia, zamiast ustawy. Tym samym SN uwzględnił kasację RPO i uniewinnił dwóch mężczyzn ukaranych grzywną za udział w zgromadzeniu.
Morawiecki pytany we wtorek o komentarz do decyzji SN zapewnił, że rząd wówczas podejmował „decyzję w oparciu o najlepszą wówczas dla nas dostępną podstawę prawną jaką była ustawa o zagrożeniu epidemicznym, wdrożona w 2008 r.”.
„Sądzę, że podejmowaliśmy decyzję nie tylko w najlepszej wierze, najlepszej woli ograniczenia strat dla zdrowia publicznego, życia naszych obywateli, które wtedy groziło i ta decyzja wtedy była słuszna” – dodał szef rządu.
W ocenie SN wprowadzony rozporządzeniem Rady Ministrów z 9 października ub.r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, przepis zakazujący organizowania zgromadzeń „został wydany z przekroczeniem delegacji ustawowej”.
Już wcześniej SN wielokrotnie uchylał po kasacjach Rzecznika wyroki sądów wymierzające kary za złamanie zakazu przemieszczania się w pandemii. Niektóre z rozstrzygnięć dotyczyły także łamania nakazu zasłaniania nosa i ust. Natomiast w kasacji uwzględnionej ostatnio SN odniósł się do zakazu zgromadzeń. (PAP)
rbk/ par/