Od 2019 roku w województwie kujawsko-pomorskim zakazane jest palenie węglem brunatnym oraz innymi paliwami od niego pochodzącymi – wynika z przyjętej przez Sejmik Województwa uchwały antysmogowej. Marszałek ogłosił teraz prace nad jej uaktualnieniem, co może doprowadzić do jej zaostrzenia. Tego oczekują chociażby władze Bydgoszczy, przynajmniej na swoim terytorium.
– Chciałbym się zwrócić do decydentów na szczeblu samorządowym i centralnym – smog tworzy się również w niemądrych ustawach, smog tworzy się w bierności, smog tworzy się w pozwoleniach na sprowadzanie fatalnej jakości węgla itp. Smog nie zna prawicy, lewicy, ze smogiem należy wspólnie walczyć – mówił 12 lutego aktywista antysmogowy Piotr Wardowski, podsumowując w centrum Bydgoszczy happening ze sztucznymi płucami, które w ciągu dwóch tygodni dość mocno się zabrudziły.
Prezydent Bydgoszczy już na etapie prac nad obowiązującą uchwałą wnosił, aby od 2024 roku całkowicie zakazać palenia węglem, przynajmniej na obszarze Bydgoszczy. Taki postulat popierała również obywatelska petycja, aby restrykcje antysmogowe w Bydgoszczy były bardziej rygorystyczne. Sejmik na etapie tamtych prac się na to jednak nie zgodził.
Jest zapowiedź nowelizacji
W piątek 12 marca w imieniu marszałka Piotra Całbeckiego ogłoszono prace nad nowelizacją uchwały antysmogowej – wnioski dotyczące jej założeń będą przyjmowane do pierwszych dni kwietnia mailowo – antysmog@kujawsk-pomorskie.pl. Jest to zatem okazja dla społeczników, jak wspomniany wcześniej Wardowski, do zabiegania o przepisy bardziej ograniczające emisję różnych substancji do atmosfery. Systemy grzewcze są bowiem w Bydgoszczy główną przyczyną smogu.
Urząd Marszałkowski chce wprowadzić zapis, o co również zabiegał prezydent Bydgoszczy, aby zakazać eksploatacji na paliwa stałe, gdy istnieje możliwość podłąćzenia danego budynku do sieci ciepłowniczej lub gazowej.