Radny zarzucił marszałkowi, że przepłacamy za kolej. Marszałek: ,,być może”



Wczoraj informowaliśmy, że oferty w przetargu na wieloletnie przewozy w naszym województwie poznamy dopiero 17 stycznia, choć trzeba brać pod uwagę też scenariusz, że Krajowa Izba Odwoławcza unieważni cały przetarg, czego oczekuje przewoźnik Arriva – wnosząc o rozpisanie go na nowo bez błędów. KIO sprawę odroczyła do listopada.

Posiedzenie w sprawie odwołania Arrivy miało miejsce w poniedziałek 25 października. W KIO ustaliliśmy, że sprawa jest odroczona do 16 listopada.

 

– Zanosi się natomiast, że drugi rok z rzędu przepłacimy decydując się na tryb z wolnej ręki – komentował aktualną sytuację na wczorajszej sesji Sejmiku Województwa, radny Jerzy Gawęda – Nasuwa się pytanie czy jest to zgodne z prawem unijny?

 

Zgodnie z ustaleniami tzw. IV pakietu, umowy z wolnej ręki mogły być zawierane do końca 2020 roku z terminem obowiązywania do końca 2030 roku. Dlatego też prawie wszystkie województwa zawarły takie umowy w ubiegłym roku, w większości wypadków do właśnie grudnia 2030 roku, aby z uwagi na fakt, że polskie województwa obsługują czy to firmy państwowe (Polregio) czy samorządowe, wykorzystać tryb powierzenia maksymalnie – Jesteśmy jedynym województwem co zdecydowało się na przetarg, większość województw zawarło dzisiaj umowy do 2030 roku. Dzięki czemu mają dzisiaj spokój i płacą mniej – komentował radny Gawęda.

Radny opierając się o komunikaty ze strony internetowej Polregio wskazał, że nasze województwo w okresie od grudnia 2020 roku do 11 grudnia bieżącego roku dopłaca temu przewoźnikowi do każdego przejechanego kilometra ponad 23 zł, natomiast w województwie zachodniopomorskim, gdzie zawarto umowę do 2030 roku jest to stawka 17 zł za kilometr, czyli o ponad 6 zł mniej niż w naszym województwie.

 

– Rzeczywiście proponowane w naszym regionie stawki być może są wyższe niż te, które obowiązują w innych województwach – odniósł się do wystąpienia radnego marszałek Piotr Całbecki. Dalej wyjaśniał on jednak, że stawki z umów nie są ostatecznymi i prawie zawsze ostateczne koszty pokrywane przez samorządy wojewódzkie są i tak wyższe – Powierzenia nie oznacza, że uzgodniona stawka jest stawką ostateczną za którą płaci zamawiający. Te powierzenia rozliczane są w trybie rekompensaty.

 

Faktem jest jednak na pewno to, że stawkę bazową nasze województwo ma o 6 zł większą od województwa zachodniopomorskiego.

 


Od 12 grudnia – jak już informowaliśmy, do grudnia 2022 roku województwo chce dogadać się z przewoźnikami w trybie z wolnej ręki. Wczoraj marszałek dał do zrozumienia, że jeżeli np. Arriva będzie chciała przejąć linie od Polregio, poprzez zaoferowanie korzystniejszych dla województwa warunków jest to możliwe. Odpowiedź na pytanie co do zgodności składania w 2021 roku zamówienia z wolnej ręki, z prawem unijnym, wczoraj nie padła. Postępowanie przetargowe ma natomiast wyłonić przewoźników od grudnia 2022 roku do grudnia 2030 roku na 8 lat. Otwarcie ofert jak wspominamy planowane jest na 17 stycznia, ale trzeba też założyć scenariusz, że 16 listopada KIO uzna rację Arrivy i przetarg będzie unieważniony, wówczas będzie trzeba go rozpisać na nowo, co wydłuży całe postępowanie. Województwo kujawsko-pomorski jako jedyne rozpisało wieloletni przetarg; kolejny region – województwo podlaskie planuje przetarg dopiero od grudnia 2024 roku, do tego czasu przewozy wykonywać będzie Polregio.

 

[iframe width=”419″ height=”236″ src=”https://www.youtube.com/embed/jCxWVx1sp9M” title=”YouTube video player” frameborder=”0″ allow=”accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture” allowfullscreen ]