Od kilku lat trwają przygotowania do rozpoczęcia budowy stopnia wodnego w Siarzewie, który ma pelnić również rolę elektrowni. Będzie to kolejny stopień po Włoclawku, kolejny na liście koncepcji kaskadyzacji drogi wodnej E-40, aby przywrócić żeglugę śródlądową. Unieważnienie decyzji środowiskowej przed Ministerstwo Klimatu i Środowiska, o czym pisaliśmy w piątek, inwestycję o kolejn lata opóźni. Stopień w Siarzewie ma kosztować ponad 5 mld zł, pojawia się jednak też coraz więcej wątpliwości co do sensu realizacji tej inwestycji.
WWF Polska opublikowało raport przygotowany przez dr Sylwestra Kraśnickiego, z którego wynika, że budowa stopnia w Siarzewie podniesie poziom wód na obszarze od 3 do 6 km od zbiornika – Zatem dotyczyć to będzie obszaru stanowiącego 3% powierzchni łącznej Równiny Inowrocławskiej i Pojezierza Kujawskiego. To wartości nieistotne dla przeciwdziałania skutkom suszy na Kujawach i obalające jeden z głównych przytaczanych do tej pory argumentów za budową zapory w Siarzewie – wskazuje WWF.
WWF Polska podkreśla, że Kujawy mają ogromny problem z wysychaniem wód, ale opierając się o tą analizę ocenia, że budowa zapory w Siarzewie będzie bardzo kosztowna, a nie przyniesie wymiernych korzyści – W dyskusji o sensie budowy Stopnia Wodnego Siarzewo, jako jeden z koronnych argumentów podnosi się jego rzekomą funkcję przeciwsuszową i mami się mieszkańców Kujaw obietnicami nawodnienia tego szczególnie zagrożonego suszą regionu, właśnie dzięki budowie zapory. Nie jest to jednak prawda: ekspertyza pokazuje wyraźnie, że mimo wybudowania zapory sytuacja mieszkańców nie zmieni się i nadal będą oni borykać się z niedoborem wody. Co więcej, wie to również Inwestor, bo to właśnie m.in na podstawie jego dokumentacji powstała nasza ekspertyza. Należy więc zadać sobie pytanie, dlaczego nie przedstawiono mieszkańcom tych, jakże kluczowych, faktów? – mówi dr Alicja Pawelec, specjalista ds ochrony ekosystemów rzecznych WWF Polska.
WWF jako alternatywę proponuje odtwarzanie obszarów podmokłych i niewielnich zbiorników w dolinach niewielkich cieków na Kujawach – Woda retencjonowana takimi metodami znajdowałaby się w miejscach, w których jest najbardziej potrzebna, czyli na obszarach rolnych i leśnych. Taka metoda jest znacznie bardziej efektywna i gdyby udało się w ten sposób podnieść zwierciadło wód podziemnych średnio o 1 metr na całym obszarze tych mezoregionów Kujaw, to zwiększono by retencję wód o 630-840 mln m3. To więcej niż łączna pojemność zbiornika Włocławek i projektowanego zbiornika poniżej – wskazuje się w raporcie.