Bydgoszcz chce kupić kolejne nowe tramwaje. Na końcówkę perspektywy unijnej



Fot: Bogusław Białas

W styczniu na stronach Urzędu Miasta wyrażono intencję, aby jeżdżące po bydgoskich torach tramwaje Konstal 805Na, których Bydgoszcz posiada 46, wymienić na nowoczesny niskopodłogowy tabor. W tym tygodniu ogłoszono przetarg na zakup 10 nowych tramwajów (z opcją nawet na 46), co byłoby krokiem w realizacji tego zamierzenia.

Tramwaje Konstalu mają już ponad 40 lat, w miarę sobie radzą, ale na pewno nie można powiedzieć o nich, że są przyjazne dla osób niepełnosprawnych lub z ograniczoną mobilnością ruchową, co dotyka chociażby seniorów z racji wieku. Do tej pory Bydgoszcz kupiła ponad 30 tramwajów, wyprodukowanych przez PESA. Nowy tabor kupowano przy udziale środków unijnych, w ramach projektów infrastrukturalnych jak budowa tramwaju do Fordonu czy ostatnio torowiska na Kujawskiej.

 

Ogłoszony przed kilkoma dniami przetarg zakłada wyprodukowanie 10 nowych tramwajów – 6 długich i 4 krótkich. Zadanie będzie dofinansowane przez Unię Europejską, w ramach przyznanych kilka tygodni temu Bydgoszczy za pośrednictwem rządu 25 mln zł. Oczywiście jaka będzie cena, w tym wkład miasta, dowiemy się po rozstrzygnięciu przetargu. Otwarcie ofert planowane jest na 12 kwietnia. To wersja podstawowa zamówienia, bowiem przetarg zawiera opcję na zwiększenie zamówienia dodatkowych 36 sztuk, z perspektywą realizacji do końca 2029 roku.

 

Może być znowu ,,nerwówka”

Podstawowe zamówienie, czyli wspomniane 10 tramwajów powinny być gotowe najpóźniej pod koniec listopada 2023 roku. Wynika to z harmonogramu unijnego – perspektywa finansowa Unii Europejskiej 2014-2020 musi być rozliczona najpóźniej do końca 2023 roku, stąd też termin graniczny końca listopada, którego niezrealizowanie może grozić nawet utratą dotacji.

 

Warto przypomnieć, że w 2015 roku, gdy trzeba było rozliczyć wcześniejszą perspektywę unijną, zrobiło się nerwowo, gdy PESA miała opóźnienia w dostawie tramwajów dla kilku miast w tym Bydgoszczy przed końcem 2015 roku. Ostatecznie rządowi udało się wynegocjować z Komisją Europejską kolejne miesiące na rozliczenie tych funduszy.