Firma sponsorująca bydgoskich siatkarzy staje w obronie patostreamera oraz nam grozi

Archiwum

Bydgoska Hurtownia Narzędzi Visła, sponsor tytularny siatkarzy Łuczniczki Bydgoszcz odgraża się pozwem sądowym, jeżeli dalej będziemy zajmować się aktywnością jej prezesa Bogdana Łabęckiego, byłego polityka Solidarnej Polski, obecnie działacza tzw. kamratów. Co jednak jest najbardziej oburzające, w skierowanym do nas mailu zarząd tej firmy wprost staje w obronie Marcina O., który usłyszał poważne zarzuty, który według firmy Visła jest ,,niezależnym dziennikarzem”.

 

Marcin O. określany jest w polskim internecie jako patostreamer, z uwagi na transmitowanie w internecie wulgarnych transmisji. Marcin O. został zatrzymany przez policję w lutym, a jego problemy z prawem nie dotyczą działalności dziennikarskiej, ale za to, że 19 lutego podczas wiecu na Starym Rynku kierował pod adresem parlamentarzystów słowa – Chce ich zabić. W pewnym momencie O. wyjął przedmiot przypominający pistolet – To jest Walter P99 – mówił, w jego opinii miał być to prawdziwy pistolet, skandując jednocześnie – Chce ich zabić. Bezpośrednie groźby kierowane były m.in. do posłanki Lewicy Marceliny Zawiszy. Chwilę po tym zgromadzeniu bydgoscy policjanci zatrzymali O. Usłyszał w sądzie zarzuty, za które grozi mu kara 5 lat więzienia.

 

Warto przypomnieć, że działo się dosłownie na kilka dni przed rosyjską agresją na Ukrainę. Osoby przemawiające przed Marcinem O. sugerowały, że należy wygonić wojska amerykańskie z Polski, które próbowano przedstawiać jako okupantów.

 

Marcin O. z przedmiotem przypominającym pistoler na Starym Rynku

 

Działanie na szkodę miasta

W piątek 3 czerwca, gdy rozpoczął się proces O., pod pomnikiem Kazimierza Wielkiego jego zwolennicy zorganizowali więc, wśród tych osób był ubrany w strój przypominający szary mundur Bogdan Łabęcki prezes firmy Visła, jeden z jej współwłaścicieli. Podczas tego wiecu m.in. skazany za spalenie kukły Żyda Piotr Rybak wręcz szczuł na przebywających w Polsce Ukraińców – Nie możemy pozwolić na taką sytuację, że Ukraińcy są panami naszej ojczyzny. Później była próba zdjęcia flagi Ukrainy z pomnika króla Kazimierza III Wielkiego, którą wywiesiły władze miasta jako wyraz solidarności, udaremniona dzięki interwencji policji. Wcześniej uczestnicy zgromadzenia skierowali okrzyki – Wynocha! – do Ukraińców wychodzących z cerkwi, którzy emocjonalnie zareagowali na wystąpienie Rybaka. Taka sytuacja uderza w wizerunek miasta, w szczególności w symbolikę herbu z otwartą bramą. W czasie tych incydentów obecny był ubrany w mundur ,,kamractwa” Łabęcki.

 

Szerzej przebieg tych zdarzeń pokazuje nasz wczorajszy materiał – Szczuli i podburzali przeciwko Ukraińcom. Wśród uczestników prezes sponsora tytularnego bydgoskich siatkarzy

 

Skierowaliśmy zapytanie do klubu

Aktywność Łabeckiego w ,,kamractwie” to dobre kilka miesięcy, bywał zatem na wielu kontrowersyjnych wydarzeniach. Z uwagi na to, że w piątek, gdy atakowano Ukraińców, pewne granice w naszej opinii zostały przekroczone – Pan Bogdan Łabęcki, prezes Visły, która jest firmą rodzinną, był również obecny w szarym mundurze 3 czerwca, na zgromadzeniu pod pomnikiem Kazimierza Wielkiego, gdzie zgromadzeni kierowali wyzwiska pod adresem ukraińskich uchodźców, wzywali ich do opuszczania Polski. Chciano też widowiskowo zdjąć flagę Ukrainy, którą ratusz wywiesił w ramach solidarności z narodem ukraińskim – piszemy do klubu dodając –

Ostatnie wydarzenia karzą się zastanowić, czy współpraca w takiej formule faktycznie przynosi pozytywne efekty dla wizerunku Bydgoszczy, czy zaczyna już działać na jego szkodę.

Klub w poniedziałek poinformował nas, że do sprawy odniesie się w ciągu kilku dni. We wtorek otrzymaliśmy jednak skandaliczną korespondencję od zarządu firmy Visła – Chcemy stanowczo zaprotestować wobec takich praktyk oraz uprzedzić, że w przypadku dalszych tego typu oszczerczych informacji, będziemy występować do Sądu o naruszenie dobrego imienia Bydgoskiej Hurtowni Narzędzi Visła Sp. z o.o. i całej grupy kapitałowej, której BHN Visła jest częścią.

 

Skandaliczny jest przede wszystkim poniższy akapit: Odnosząc się do innych, kłamliwych treści, zawartych w e-mailu redaktora Religi informujemy, że manifestacja, która odbyła się przed budynkiem sądu w dniu 03-06-2022 zorganizowana została spontanicznie w obronie niezależnego dziennikarza Marcina O. , który po rozprawie w tym dniu, został zwolniony z aresztu. Manifestacja nie miała żadnego związku z działaniami na Ukrainie. Organizatorem manifestacji było między innymi Stowarzyszenie „Bydgoskie Kamractwo Rodaków”, a szaro-granatowe bluzy, nazwane przez redaktora Religę „szarym mundurem”, są zarejestrowanym strojem tego Stowarzyszenia, co również jest do łatwego sprawdzenia w KRS. Drobny i zupełnie nieistotny incydent z flagą Ukrainy wynikał z otwartego charakteru manifestacji i różnorodności przybyłych manifestantów. Wiązanie tego incydentu z obecnością na manifestacji Bogdana Łabęckiego jest niedopuszczalnym nadużyciem, szczególnie, jeżeli czyni to świadomy dziennikarz.

 

Na ile to są prawdziwe i wiarygodne sformułowania może każdy ocenić oglądając nas wczorajszy materiał, do kwestii strojów tej organizacji nie ma nawet sensu się odnosić. Na poniższym nagraniu doskonale widać, że dość dużo uwagi poświęcono fladze Ukrainy, stąd też nie był to nieznaczący incydent:

{youtube}cxsU0r59hFU{/youtube}

 

W tym oświadczeniu zabrakło odniesienia do agresywnych zachowań wobec bydgoskich Ukraińców, a to była główna przyczyna podjęcia przez nas interwencji.

 

Ta sprawa może owszem wpłynąć negatywnie na wizerunek Bydgoskiej Hurtowni Narzędzi Visła, ale głównie za sprawą wyrażonego przez zarząd politycnzego stanowiska w sprawie podstawy Marcina O.

 

Incydenty z udziałem sponsora bydgoskich siatkarzy będą tematem dyskusji na najbliższej Komisji Promocji Miasta i Współpracy z Zagranicą Rady Miasta Bydgoszczy.