Popularny zwyczaj świąteczny nakazuje, by kolację wigilijną rozpocząć wraz z pojawieniem się tzw. „pierwszej gwiazdki”. O której godzinie i po której stronie nieba należy jej wypatrywać? Która z gwiazd widocznych na niebie będzie tą pierwszą? No i jak nie pomylić jej z odbijającą światło słoneczne planetą, np. z Jowiszem? Na te pytania odpowiadają członkowie Astrofizycznego Koła Naukowego Politechniki Gdańskiej.
Jednym z najpopularniejszych zwyczajów podczas Świąt Bożego Narodzenia jest rozpoczynanie kolacji wigilijnej dopiero w momencie, gdy na niebie pojawi się „pierwsza gwiazdka”, co jest nawiązaniem do biblijnej Gwiazdy Betlejemskiej. Nie znajdziemy jej zatem w żadnej konstelacji, natomiast symbolizują ją wybrane obiekty, które po zachodzie słońca w Wigilię pojawiają się na niebie.
Pierwsza gwiazdka to planeta
– W wieczór wigilijny „pierwszą gwiazdką” na niebie jest Wega z gwiazdozbioru Lutni, albo Kapella z gwiazdozbioru Woźnicy – tłumaczy Martyna Czudec, założycielka Astrofizycznego Koła Naukowego Politechniki Gdańskiej oraz przewodnicząca Rady Studentów przy prezesie Polskiej Agencji Kosmicznej. – Okiem amatora trudno jednoznacznie stwierdzić, która pojawia się jako pierwsza. Tym bardziej, że są one widoczne w różnych rejonach nieba. To, czy jako pierwszą dojrzymy Wegę, czy Kapellę zależy więc od strony umiejscowienia okna w domu, w którym będziemy jej wypatrywać – dodaje.
Jak podkreśla naukowczyni, pierwszym jasnym obiektem na niebie podczas tegorocznej Wigilii będzie jednak nie gwiazda, lecz planeta, a konkretnie Jowisz. Jeżeli chcemy być zatem precyzyjni i wypatrzeć pierwszą gwiazdę, musimy zwrócić uwagę na pewne szczegóły.
– Przede wszystkim planety „świecą” światłem stałym, w odróżnieniu od gwiazd, które obserwowane gołym okiem tworzą wrażenie migania, mienienia się światłem. Jeżeli chcemy mieć pewność, że to, na co patrzymy, jest gwiazdą, musimy zwrócić uwagę właśnie na to, czy obiekt zmienia swoją poświatę – wyjaśnia Martyna Czudec.
Na którą Wigilia w tym roku?
O jakiej porze powinniśmy zatem usiąść do wigilijnego stołu w sobotę 24 grudnia 2022 r., jeśli chcemy dochować biblijnego zwyczaju?
– Zarówno Wegi, jak i Kapelli należy szukać na niebie około 20 minut po zachodzie Słońca. W Gdańsku zachód przewidywany jest na godzinę 15:25, ale w Zakopanem będzie to 15:45 – mówi Przemysław Szatan z Astrofizycznego Koła Naukowego PG. – Wega występuje na niebie północno-wschodnim, natomiast Kapella od strony horyzontu zachodniego.
Czym była Gwiazda Betlejemska?
Gwiazda Betlejemska stanowi ważny element chrześcijańskiej tradycji, ale stanowi również naukową zagadkę. Podaje się przykładowo, że zjawiskiem mógł być rzadki układ planet: trzykrotna koniunkcja Jowisza i Saturna, albo późniejsze bliskie spotkanie na niebie Marsa, Jowisza, Księżyca i Saturna. Inna teoria mówi, że mógł to być na przykład rozbłysk gwiezdny czy kometa.
– Z czasem zaczęto wykluczać niektóre z tych przypuszczeń. Na pewno wiemy, że nie mógł to być meteor, dlatego, że spala się w atmosferze i widoczny jest jedynie przez krótki czas – wyjaśnia Przemysław Szatan. – Obecnie najczęściej mówi się, że była to potrójna koniunkcja Jowisza i Saturna. Wskazuje na to m.in. cykl powtarzalności tego zjawiska. Pisał o tym już w XVII wieku także sam Johannes Keppler. Jak było naprawdę? Co do tego naukowcy do dzisiaj nie są zgodni – dodaje.
Możliwe jest zatem, że Gwiazda Betlejemska, będącą jednym z symboli Bożego Narodzenia, była w rzeczywistości nie gwiazdą, a planetami, których układ stworzył wyjątkowe zjawisko na wieczornym niebie. Możemy czuć się więc usprawiedliwieni, gdy w Wigilię – wypatrując pierwszej gwiazdki – niechcący pomylimy ją na przykład z Jowiszem.