Krakowska posłanka próbuje udowadniać, że Emilianowo to marnowanie pieniędzy



Wizualizacja autorstwa PKP

Budowa terminalu intermodalnego w Emilianowie może być kołem zamachowym dla gospodarki regionu, wpisującym się w dziejową rolę Bydgoszczy jako ważnego węzła logistycznego. O budowanym terminalu można powiedzieć przy złej woli, że to roztrwanianie pieniędzy w niewiarygodny sposób, jak twierdzi posłana Dorota Niedziela z Koalicji Obywatelskiej reprezentująca w Sejmie okręg krakowski, która wręcz poszła z na krucjatę z tą spółką.

Wypowiedzi krytykujące powołanie przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa spółki celowej Terminal Intermodalny Bydgoszcz-Emilianowo pojawiły się w czerwcu na posiedzeniu sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

 

– Proszę państwa, KOWR ma pieniądze głównie z dzierżaw i sprzedaży ratalnej. To są gigantyczne pieniądze. Czy stać nas na to i czy my możemy w ogóle w Sejmie mówić o tym, że KOWR te pieniądze roz… Nawet nie rozdaje, proszę państwa. Po prostu roztrwania i to w naprawdę w niewiarygodny sposób. Kapitał założycielski Terminalu Intermodalnego Bydgoszcz Emilianowo to 2000 tys. zł. Za 2020 r. strata wynosi 192 tys. zł – mówiła posłanka Dorota Niedziela.

 

Parlamentarzystka dane chociażby o stracie uzyskała z raportu NIK, na który zresztą się powołała na tym posiedzeniu. Raport ten nadzór właścicielski KOWR nad swoimi spółkami ocenił jednak pozytywnie, wykazując niewielkie nieprawidłowości, które jednak w żaden sposób nie dotykają akurat spółki mającej wybudować w Emilianowie terminal. Stąd też raport w żaden sposób nie potwierdza opinii posłanki.

 

– Szanowna pani poseł, w Polsce istnieją tzw. zewnętrzne bramy portowe, np.terminal kontenerowy w Poznaniu jest zewnętrzną bramą portową zespołu portów Hamburg-Duisburg. Taka infrastruktura logistyczna powstaje. Dzięki decyzji KOWR i akceptacji Ministerstwa Rolnictwa zaangażowaliśmy środki w duży projekt inwestycyjny – bronił w czerwcu inwestycji zastępca generalny dyrektora KOWR Wojciech Kędzia – Można powiedzieć, że jesteśmy w procesie inwestycyjnym realizacji umowy inwestycyjnej, gdzie stroną umowy, partnerem logistycznym, jest zespół i Port Gdynia, i Port Gdańsk. Ma być to w pewnej części, owszem, zaplecze dla możliwości eksportu towarów agro w poszerzonym aspekcie zapewnienia właściwej logistyki, ekologizacji transportu, zmniejszenia emisji CO2 towarzyszącej przemieszczaniu towarów uprzednio niezaplanowanych.

 

Jak się dowiadujemy to ta nagonka zakulisowo nie służy budowie terminalu, bowiem nawet w KOWR pojawiły się obawy o wspieranie budowy terminalu, w obawie o ewentualne zarzuty defraudacji publicznych środków.

 

Celem spółki Terminal Intermodalny Bydgoszcz-Emilianowo jest budowa terminalu, stąd też w najbliższych latach nie jest ona wstanie uzyskać zysków. Powołanie spółki było realizacją ustaleń jakie zawarto podpisując list intencyjny w podbydgoskiej Brzozie w 2019 roku.

 

KOWR powołał z powodów pragmatycznych

Utworzenie tej spółki przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa jest argumentowane dwoma powodami. Pierwszy to faktyczny plan, aby Emilianowo stało się głównym terminalem eksportu polskich płodów rolnych na świat. Drugi argument to łatwość utworzenia spółki córki przez KOWR, bowiem gdyby tworzyła ją grupa PKP, to wówczas z powodu procedur korporacyjnych trwało by to znacznie dłużej.

 

Po kilku miesiącach udziały w spółce Terminal Intermodalny Bydgoszcz-Emilianowo objęli także: PKP SA oraz Bydgoski Park Przemysłowo-Technologiczny (podległy Miastu Bydgoszcz).