Lewica o strajku: Popieramy starania pracowników o wyższe wynagrodzenia, jeżeli ich oczekiwania są racjonalne

Bydgoska Lewica, podobnie jak w innych miastach, ma dwóch współprzewodniczących, w temacie strajku pracowników MZK można zauważyć, że ich stanowiska mocno się różnią, dlatego próbujemy ustalić jakie jest faktyczne stanowisko tej partii.

Jednym z wiceprzewodniczących jest Mirosław Kozłowicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy, który jest odpowiedzialny za transport zbiorowy, jego opinii wobec strajku łatwo się domyśleć, że jest ona negatywna. Inne stanowisko zaprezentował Michał Wysocki, który poparł strajk, jednocześnie wskazując, że samorząd znalazł się w tak trudnej sytuacji z powodu polityki rządu.

 

– Michał Wysocki przedstawił swoje prywatne stanowisko – informuje nas przewodniczący Rady Wojewódzkiej Nowej Lewicy Piotr Hemmerling. Jak nas informuje stanowisko Wysocki konsultował z formacją i ma do niego prawa, ale nie należy go traktować jako stanowiska Lewicy.

 

– Jako Lewica wspieramy starania pracowników sfery budżetowej o wyższe płace, ale oczekiwania powinny być racjonalne – wyjaśnia nam Hemmerling, w którego opinii za takowe nie można uznać oczekiwania tysiąca złotych podwyżki w trakcie roku budżetowego.

 

Przewodniczący Hemmerling również uważa za niewłaściwą formę strajku, gdzie z dnia na dzień pozbawiono mieszkańców komunikacji miejskiej oraz wskazuje, że musimy też pamiętać o innych pracownikach sfery budżetowej, którzy też powinni godniej zarabiać.